Lucy

)) też o tym myślałam - mogę wybić wyjście na taras z salonu

nie byłoby większego problemu. W salonie wystarczy jedną komodę przenieść na inną ścianę. To jest tylko kwestia roboty i zgłoszenia/naniesienia na plany budynku tego wyjścia choć obrys domu się nie zmienia a z tyłu jest zachowana odległość do płotu - 5 metrów. I wręcz byłoby to korzystne bo skróciłaby się droga do noszenia drewna do kominka. A tam pojedyncze drzwi by wystarczyły

Ten taras z tyłu też może być większy - wystarczy zlikwidować ścieżkę z opaski na tył i połączyć rabatę przy trawniku z rabatą z tyłu. To ta część ścieżki po prawo, zaraz za stipą. Tak, jak zaczyna się pierwsza kwadratowa płytka. Wtedy mam gdzie przenieść duże rośliny a taras może mieć i 3,5 metra szerokości.
Na razie chcę zrobić te 2,5 m i zobaczyć czy da się postawić stół, odsunąć krzesła nie wpadając w rabatę itp. Rabaty zawsze mogę połączyć zyskując dodatkowe miejsce na roślinki. W domu mam jadalnię z miejscem na stół 2,5 x 3,5 metra i wszystko się mieści, stół na 6 osób i komunikacja. Kwestia dobrania wielkości mebli. Nie chcę tam stawiać dużego stołu, taki 70x120 rozkładany do 160 by wystarczył. Ideałem byłby stół metalowy, który można na zimę zostawić na powietrzu. Jak się nie uda będzie drewno i czarne/grafitowe krzesła/fotele. Poszukam mebli przez zimę. Chcę trochę w takim układzie pofunkcjonować i sprawdzić jak bardzo ta odległość od domu, kuchni mi przeszkadza i na ile sprawdzi się takie miejsce. Bo miejsce na poranną kawę na tarasie czy wieczorne wino zostaje i jest idealne.