Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przerwa na kawę...

Przerwa na kawę...

Rosa 13:20, 17 mar 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
inka74 napisał(a)
Ewa - ja na 90-95% wiem co dolega różanecznikowi tylko za późno się o tym dowiedziałam/zapytałam. Ale nadzieja matką głupich...

Iwonko nigdy nie polecam niesprawdzonych metod i nie odsyłam do indolentów. Wiesz, że kocham wszystkie rośliny i pomimo, że nie rosną w moim ogrodzie bardzo chciałabym im pomóc.
Dlatego poleciłam Twoją imienniczkę, osobę moim zdaniem najbardziej kompetentną w dziedzinie gleboznawstwa. Nie pasjonata gatunku zdobywającego wiedzę w różnych miejscach i nie zawsze fachową.
Rodkom zdrowia życzę, bo to piękne rośliny . Myślę, że poradzisz sobie a krzewy odwdzięczą Ci się pięknym wyglądem i za troskę podziękują dorodnymi kwiatami .
inka74 13:53, 17 mar 2017


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Ewa - jak się nie uda - trudno. Urządzę rodkowi stypę albo przesadzę w donicę i w inne miejsce na zimę wstawię.
Nie wszystkie rośliny muszą mnie kochać a ja je. Ale walczę dzielnie i się uczę. Pozdrawiam
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Rosa 17:35, 17 mar 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
inka74 napisał(a)
Ewa - jak się nie uda - trudno. Urządzę rodkowi stypę albo przesadzę w donicę i w inne miejsce na zimę wstawię.
Nie wszystkie rośliny muszą mnie kochać a ja je. Ale walczę dzielnie i się uczę. Pozdrawiam

Musi się udać, innej opcji nie widzę . Nie myśl o żadnej stypie. Ja mam Rhododendron russatum 'Blaufeder' raczej rzadko spotykany. Wygląda kiepsko, jesienią przesadziłam go w inne miejsce w kwaśną próchnicę. Obserwuję go.
Przypomniało mi się, że suszona krew działa dopiero po jakimś czasie. Czytałam też, że odczyn gleby się zmienia na skutek wypłukiwania i trzeba często badać ph. I gdzieś czytałam, ale nie pamiętam gdzie, że dobrze działa mikoryza. Czytałam też, że to bujda i wyciąganie pieniędzy. Sama nie wiem co o tym sądzić. Trza się dokształcić Idę kopać w internecie, jak coś ciekawego znajdę, napiszę.
inka74 20:41, 17 mar 2017


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
takiego niebieskiego masz? http://www.e-katalogroslin.pl/plants/5404,rozanecznik-blaufeder_rhododendron-blaufeder-hachblau

krew dostał z 8 miesięcy temu... Moja imienniczka właśnie o niej kiedyś pisała, potem sobie jeszcze o niej poczytałam i uznałam, że nie zaszkodzi a może pomóc. Koszt żaden. Ryzyko też niewielkie.
U mnie rodek Germania ma się całkiem dobrze. Nie powala wielkością w stosunku do krzaka, który kupiłam 2 lata temu ale jak porównasz z tym co było na wiosnę w ubiegłym roku i jest teraz - jest kolosalna różnica na plus. No przynajmniej nie uschła Mikoryzę dawałam do Germanii, czy to akurat ona działa - nie mam pojęcia. Co osoba to inna opinia.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
jolanka 21:04, 17 mar 2017


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
ten blaufeder to fajny jest
Iwonka, mikoryze dawałaś oddzielnie i nawóz oddzielnie czy taki 2+1 czyli nawóz z mikoryzą? dzisiaj proponowano mi w ogrodniczym to drugie. Zastanawiam sie jednak czy wtedy mogę później podsypywać innym nawozem U mnie rodki niekoniecznie dobrze rosną
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
inka74 21:32, 17 mar 2017


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Mikoryzę dawałam osobno, jak przesadzałam Germanię. Jola, ja nie wiem czy to działa i czy nie jest to naciągactwo. Wtedy kupiłam, bo łapałam się wszelkich sposobów, aby rodki podratować.
Z drugiej strony czytałam u Austina na stronie, że przy sadzeniu zaleca dawać różom mikoryzę (oczywiście swoją). Albo chwyt marketingowy albo taka dobra rzeczywiście pomaga się ukorzenić. Tylko która jest dobra?

Tu fajnie o mikoryzie piszą:
http://poradnikogrodniczy.pl/mikoryza.php
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
jolanka 21:58, 17 mar 2017


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
inka74 napisał(a)
Mikoryzę dawałam osobno, jak przesadzałam Germanię. Jola, ja nie wiem czy to działa i czy nie jest to naciągactwo. Wtedy kupiłam, bo łapałam się wszelkich sposobów, aby rodki podratować.
Z drugiej strony czytałam u Austina na stronie, że przy sadzeniu zaleca dawać różom mikoryzę (oczywiście swoją). Albo chwyt marketingowy albo taka dobra rzeczywiście pomaga się ukorzenić. Tylko która jest dobra?

Tu fajnie o mikoryzie piszą:
http://poradnikogrodniczy.pl/mikoryza.php


dzieki Z tego co czytam to takie "suszone" grzyby dodane do nawozy to o d... potłuc. Nie przetraja przecież lepiej jednak chyba oddzielnie i swieże.
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
inka74 22:22, 17 mar 2017


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Przetrwać przetrwają, ona tak wygląda. Mi się nawóz z mikoryzą kupy razem nie trzyma pod względem aplikacji w roślinę. Mikoryzę wg opisów dajesz w korzenie w dołek w już rosnących lub przy sadzeniu pod/w korzenie (jak tak sypałam). Nawóz najczęściej sypiesz powierzchniowo lekko tylko mieszając z ziemią. Będzie miała trudniej mikoryza dotrzeć do dolnych korzeni chyba tak na chłopski rozum ale ja podkreślam się na tym nie znam. Raz użyłam.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Rosa 22:29, 17 mar 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
inka74 napisał(a)
takiego niebieskiego masz?

Mój nazwę ma bez tego 3 członu. Ale ma jeszcze naszyjnik, jutro zobaczę i wstawię fotkę.
Iwonko mam pytanie, jak rodki wyjmowałaś z doniczek to czy rozluźniałaś ziemię?
Zoja Litwin to moje guru jeśli chodzi o rośliny, pewnie znasz jej blog . Poczytaj też pytania i odpowiedzi, bo tam też są cenne informacje.
https://zojalitwin.wordpress.com/2011/05/12/rododendron-uprawa/
Czytałam u Ciebie jak ratowałaś swoje rodki . Po kuracji wyglądają o niebo lepiej. Daj im czas a zachwycą wszystkich . A słyszałaś, że można zakwasić glebę w ten sposób, że moczysz w wiadrze kwaśny torf i tą wodą podlewasz?
I przyszło mi do głowy, że chyba ważna jest woda, którą podlewa się rododendrony. Najlepsza jest deszczówka. Chyba to ma znaczenie.
jolanka 22:30, 17 mar 2017


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
inka74 napisał(a)
Przetrwać przetrwają, ona tak wygląda. Mi się nawóz z mikoryzą kupy razem nie trzyma pod względem aplikacji w roślinę. Mikoryzę wg opisów dajesz w korzenie w dołek w już rosnących lub przy sadzeniu pod/w korzenie (jak tak sypałam). Nawóz najczęściej sypiesz powierzchniowo lekko tylko mieszając z ziemią. Będzie miała trudniej mikoryza dotrzeć do dolnych korzeni chyba tak na chłopski rozum ale ja podkreślam się na tym nie znam. Raz użyłam.


Masz rację, no bo niby nawóz trzeba podlać No niby troche "wepchnie" sie tego do dolu ale zanim trafi do korzeni to na pewno większość gdzieś sie rozejdzie. Dobrze, że nie kupiłam Poszukam mikoryzy w plynie
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies