Ewa - Polarnacht na 100% nie był aż tak rozluźniany - wsadzony po prostu z doniczki w kwaśną ziemię (nie torf) - on jest jednym z moich pierwszych roślin więc wiesz jak to na początku bywa. Korzenie ma ładnie rozrośnięte bo przy nim wsadzałam pierisy i te korzenie daleko były od pnia. Nie ma fizycznie opcji, abym go wyjęła z ziemi ot tak sobie. Ja trochę z tego powodu nie miałam ochoty go wyciągać i wymieniać mu ziemi. Ma w chwili obecnej ponad 120 cm szerokości (i już był cięty) i rozrósł się z malutkiego krzaczka w potężny krzaczor. I tak jak na początku kwitł jakoś tam kilkoma kwiatami tak ostatnie 2 lata zawiązuje pąki i nie kwitnie wcale. No pąki po prostu zasychają. On u mnie jest już od samego początku - więc mam go od 2011 lub 12 - tu go dobrze widać: https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/106/1063894/original.jpg

A propo twojej strony - to może być dla niego teraz dobre tylko już jak mrozów nie będzie, jeszcze z tydzień.
"Można także dokarmiać dolistnie coś na kształt ”bomby witaminowej” szczególnie na wiosnę. Po jednej łyżeczce siarczanu potasu i siarczan magnezu + chelat żelaza na 1 litr wody. Za dwa dni opryskać preparatem ASAHI SL w stężeniu 1 %"

I teraz mi się przypomniało, że muszę go podlać jutro! Widzisz ile tu człowieku trzeba rzeczy na raz przy jednym rodku zrobić ))) A ja mocno nieczasowa jestem - w sensie za dużo pracuję.

Ja dopiero w tym roku będę miała deszczówkę własną w większej ilości do podlewania ogródka.

Z serii ciekawostek
Wczoraj wyciągnęłam etykiety od moich powojników coby przypomnieć sobie sposób ich cięcia. I wyszło, że zdołałam ich ponad 24 sztuki wepchnąć w moim ogródku. Jak mi się to udało i kiedy - kompletnie nie mam pojęcia. Taki ze mnie zbieracz.

Mamusiu, jak zimno! Tylko 3 stopnie ale dobrze, że nie pada.
Wyszłam tylko na chwilkę żeby zdjęcie Germanii zrobić. Tak wygląda obecnie. Trochę opuchlaki ją objadły a poza tym OK


A tak na wiosnę w ubiegłym roku wyglądała przed ratowaniem

Hej Ewa! Poranna kawa u mnie jeszcze nie na ogrodzie ale już była. W przelocie zdołałam takie cudo zobaczyć, mam i ja !!!!

Begonie ))

Witaj od rana piję u Ciebie kawkę. Tulipany z ub.r. przepiękne. Dosadzałaś jeszcze na jesień nowe? Zainteresował mnie krzaczek fotergilla no i ten bez krasawica Moskwy. Zresztą podoba mi się wszystko u Ciebie. Skrzynie kupujesz gotowe?

Witaj Gosia. Dziękuję za miłe słowa. Ja się dopiero uczę bycia ogrodnikiem.

U mnie już po kawie. Właśnie na ogród się wybieram.
Tulipany dosadzałam i to całkiem sporo. Cebulki z ubiegłego roku na przechowalnik /szkółkę poszły. Muszą podrosnąć.

Bez Krasawica piękny. Trochę mało kwiatów ma ale może to dlatego że go za mocno ograniczm i tnę.
Fotergilla - bardzo ją lubię. Ładnie kwitnie. Na jesieni jest cała żółta. Bardzo wolno rośnie. U mnie w trudnym miejscu w cieniu bardzo dobrze sobie radzi.

Edit bo mi widok w telefonie ucieka -Skrzynki wszystkie sama lub z eM razem robiliśmy. To banalnie proste. Moje są z desek tarasowych

Tą fotergillę kupowałaś w szkółce? Napaliłam się na nią. Skrzynki bardzo fajne,ja kupowałam na allegro w ub.r. po 5 dych.Zdolni jesteście. Oj dużo masz tych powojników, ja mam tylko 3 , z tego 2 mi nie kwitły, czekam czy w tym roku będą się ociągać.Mam zamiar kupić jeszcze dwa, ale nie mam koncepcji jakie.

F kupowana w sklepie ogrodniczym jako mała sadzonka. Ja mam głownie powojniki włoskie, bylinowe lub późne bo się je tnie. U mnie wielkokwiatowe wczesne trudno mają. Przemarzały mi.

Skrzynki samodzielnie robione mają tą zaletę, że sama ustawiasz sobie wymiar. Nie musisz mieć nawet narzędzi. Mi cięli deski od razu w budowlanym na wymiar. Mam w sumie 9 takich skrzyn/donic. W tym roku pewnie jeszcze 2 na taras będę robiła.