inka74 napisał(a)

Z przykrych rzeczy - róża Tess of the Umberville nie przeżyła. Rozkopałam ją. Rozpadła mi się w rękach. Trudno. Reszta żyje, sporo przemarzło do kopczyków.

Z milszych rzeczy - mam już na jej miejsce coś nowego

I to jest właściwe podejście, ogrodniczko-różomaniaczko! Uszy do góry, nie będziemy się przejmować małymi przykrosciami przyrody, o nie! Wsadzimy nowe róże, a moze nawet dwie!

Iwonka na Wielkanoc się szykujesz? Zdolni jesteście,pokaż jak zające będą gotowe.

Gosia przy mojej znikomej ilości wolnego czasu już muszę ;-(

Oczywiście wkurzyła mnie w weekend pogoda. W sumie tylko w weekendy coś mogę porobić na ogródku a tu deszcz przez cały czas padał. A dziś rano na rabatach lekki śnieg leżał. No koszmar.

Mnie też taka pogoda weekendowa nie pasuje, w końcu mąż miał wolna sobotę i co grrrr cały dzień lało.
Zając fajny, bardzo mi się podoba, muszę pokazać mężowi może tez cosik takiego zrobi.

Ja sobie wolne wzięłam na poniedziałek, i co? Do południa siedziałam w domu, bo padało, a potem kiepska robota, bo się ziemia przyklejała do butów. No ale coś tam zrobiłam. Przesadziłam Pashminę do Stephanie Baronin, Hermitage, Jalitah. Obok będzie jeszcze Herzogin Christiana. W tle Edenka.

Kicki zajefajne
Pozdrawiam

już tu widze wielkanocne króliki szaleją ja juz też rozmyslam o świętach

Kicusie świetne Iwonko, święta idą, święta...

Iwonka, zające superowe wyczarowałaś. Podziwiam szczerze

Kicusie dziękują zbiorowo. Farbę im kupiłam. Zobaczymy jak to wyjdzie.

Mira u mnie mąż na 12-tki pracuje i to jeszcze daleko. Znam ten ból. Jak jest sobota-niedziela to go albo nie ma albo odsypia. Taka praca.

Dziewczyny - u mnie ciągle pada... ale i tak wyszłam na zewnątrz
Czy wrzosiec można odmłodzić? Jakiś taki się zrobił brzydal. Chyba po przekwitnięciu dostanie ostre cięcie. Czosnki Gladiator już mega duże Żeby one ciągle takie ładne liście miały. Dobrze że potem lilie i tulipany je zasłonią.

Ciemiernik nigra całkiem całkiem. A przesadzany był kilka razy.