Ja wyszłam i weszłam. Nie na moją głowę taka wichura. Śnieg u ciebie nie padał? Bo u mnie po 12-tej na zmianę śnieg z deszczem.
Za to miałam ubaw z lądowiska dla ptaków. Takiej chmary jak dziś to jeszcze u nas nie było. Ze 20 wróbli (tak, wróciły) do tego stadko sikorek, 6 kosów i dolatujące sójka i 2 sroki. A za płotem jeszcze 5 samic bażanta.
Zdjęcia - trudny temat. Ale ćwiczyć trzeba. Więc ćwiczę i trochę was zanudzam