szkoda, ze odmian nie pamiętam ale większość ciemierników kupowana jako po prostu MIX. Czasami mam też wrażenie, że co szkółka to inna nazwa dla tego samego kwiatka.
Też mi się wydaje, że mogą być różne nazwy dla tych samych ciemierników.
Nie musza płacić wtedy licencji.
Ale mimo, że bez nazwy i tak są piękne. Powoli przekonuję się do kupowania odmianowych, bo do tej pory miałam przede wszystkim Nigry. I chociaż one sa najpopularniejsze, to u mnie słabiej kwitną niż właśnie te odmianowe
Nigry u mnie zmarniały i wyginęły po 2 sezonach. Prawdopodobnie za mokro dla nich. Hybrydy z nigrem też gorzej rosną. Najładniej zachowują się orientalne/wschodnie. Sa delikatniejsze w budowie. Liście mają też ładniejsze, nie takie sztywne i ostre jak niektóre hybrydy ogrodowe. Ładnie przyrastają. Za to nie poradził sobie korsykański a cuchnący ma już 2 sezon jeden pęd
pierwszego ciemiernika kupiłam 7 lat temu ale dopiero od 4-5 lat zbieram kolekcję. To idealne rośliny obwódkowe do półcienia i takie zapchaj-dziury pod drzewami liściastymi. Lubię je za wczesne kwiaty i za liście przez cały rok.