Gosia, sprzęt jak to sprzęt. Trzeba dobrać do potrzeb i umiejętności a apetyt rośnie wraz ze wzrostem tych drugich
Ogrodowo u mnie w końcu PADA!!! Może trawa wróci do normalności. Przyznać się wam do czegoś? Przez cały sezon, od marca licząc, podlewałam ogród może z 5 razy. A było gorąco! Nie włączałam podlewania na trawnik. Podsechł, wraca powoli do życia. Z roślin padła mi jedna sosna przesadzana na wiosnę (ale ona i tak już miała wszystko w nosie) i jeden rododendron kupiony w przypływie jakiegoś zaćmienia. Jednak one nie chcą u mnie rosnąć i koniec. Szkoda. Wszystkie inne rośliny żyją!!! Chyba moje dążenie do ogrodu wymagającego ograniczonej obsługi zaczyna przynosić jakieś efekty
.
A poza ogrodem sporo wędruję z aparatem. Między innymi w takie miejsca
Miłego wieczoru