Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przerwa na kawę...

Przerwa na kawę...

inka74 10:03, 23 sie 2024


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15209
Gosia, teraz jest jeszcze za wcześnie fotograficznie. To jeszcze nie jest ten etap w ogrodzie, który mnie interesuje oprócz tego jadę na 5 rano do Powsina na spacer przyrodniczy (oczywiście z aparatem) więc nie wiem czy się potem będę nadawała do czegokolwiek
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 10:27, 23 sie 2024


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15209
Z takich ciekawostek roślinnych - tak wygląda morwa po 4 miesiącach od cięcia wiosennego. Te wykonuję na krótko i raczej ostro (dużo gałęzi wycinam). Cięcie jest w połowie sezonu niezbędne, bo zarasta i wszystko co pod nią traci dostęp do światła. Zobaczcie same, ile musiałam ją ciachnąć.


Tak wygląda po cięciu.


Moja drobna sugestia zakupowa. Nigdy, przenigdy nie kupujcie tej morwy szczepionej niżej jak 2 metry. Moja tyle ma i uważam, że to i tak za mało. A samą morwę pendula polecam. To bardzo zdrowe płaczące drzewko do małego ogrodu. Ma liście o pięknym kształcie przebarwiajace się jesienią na żółto. Można ją ciąć. Ma smaczne owoce, które wbrew opinii nie brudzą kostki - wystarczy zmyć wodą. U mnie jest już chyba z 5-6 lat. Nie choruje. A teraz to ulubiony punkt obserwacyjny mojej kotki same zalety.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
MagdaLenka 11:16, 23 sie 2024


Dołączył: 30 mar 2023
Posty: 1276
No i teraz kminię, gdzie by wcisnąć tę morwę...
____________________
MagdaLenka Kraina spełnionych marzeń
inka74 19:25, 09 paź 2024


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15209
Jak tam wasze tetrisy na rabatach?

U mnie dopiero we wrześniu udało się coś podziałać. Bardzo suche lato dało się we znaki ogrodowi. Szczególnie, że postanowiłam go trochę sprawdzić. A właściwie kondycję ukorzenienia roślin. Postanowiłam ograniczyć podlewanie. Ogród już trochę czasu ma. Frontowe rabaty przyjęły się bardzo dobrze, wręcz za dobrze. Rabaty były lane raz na 1-2 tygodnie. Tak porządnie. 3 godziny spędzałam z wężem. Efekt? Wszystkie starsze rośliny przetrwały. Wypadła jedna z wiosennego sadzenia o której zapomniałam trawy mimo braku wody dostały szmergla. Porosły wielkie bomby. Mniej było chorób grzybowych (o dziwo nawet róże zachowały liście, pojedyncze tylko strajkują). Trawnik oczywiście w pewnym momencie nie wyglądał reprezentacyjnie, ale wrześniowe opady przywróciły mu zieleń. Zastanawiam się czy go nie zareować... Trochę mam obawy, że za późno. Na razie lekko wygrabiam.
Klasyczne tetrisy ograniczyły się najpierw do jednej rabaty z tulipanowcami, gdzie nic nie chce rosnąć normalnie i jest albo ogromne leżące na całej rabacie (piórkówka Karley Rose, nigdy więcej) albo ze świecą go szukać. Ale oczywiście potem przeniosły się na inne miejsca. I finalnie chyba nie było rabaty, gdzie bym coś nie zmieniła. Rozmnożyłam trochę bylin, które dobrze się u mnie czują, przesadziłam te, które zarosły trawami. I takie tam standardowe zabawy.

A z takich bardziej zaawansowanych prac technicznych - w końcu zawiesiliśmy łańcuchy na wisterię na domu. Było z tym trochę zabawy. Oczywiście kto wchodził na 8 metrów drabiny? No kto jak nie ja łącznie z wierceniem i wkręcaniem haków w belki dachowe. Zdecydowaliśmy się na łańcuchy o grubości 4 i 5 mm oraz udźwigu 1,2 tony. Może starczy. Są zamocowane w odległości ok. 30-50 cm od ściany. Dziś mieliśmy kończyć zapinać ostatnie dwa elementy pajęczyny (oczywiście zabrakło łańcucha i karabińczyków) i trochę rozplątać tego kołtuna lub go przyciąć, ale niestety popadało.
Tak to wyglądało w trakcie zakładania.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 23:48, 10 paź 2024


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15209
Prace na wysokości zakończone sukcesem. Wszystkie łańcuchy zawieszone, wisteria rozplątana i przy okazji przycięta. Może nie jest na jej cięcie najlepsza pora ale... No musiałam bo ponownie był jeden wielki kołtun. Przy okazji zajęłam się drzewami i ich kształtem. Jak już człowiek zacznie to trudno mu skończyć. Prawie wszystko udało się zrobić. Została na jutro wierzba oraz powiększenie rabaty pod tulipanowcami i przy przejściu na tyły. Znalazłam kilka brakujących kostek granitowych więc da się zmienić tę linię. I na weekend zostanie tylko zapłocie. Aktualnie fotki dzienne - jutro. A dziś zostawiam tylko nocne. Oświetlenie w ogrodzie to dla mnie takie must have. Dziś był bardzo ciepły wieczór. Tylko bez zorzy. Stado chmur spowiło niebo.

____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 23:52, 10 paź 2024


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15209
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 13:04, 11 paź 2024


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15209
Łańcuchowe opowieści - wisteria na domu.



A to urobek z wczorajszego cięcia.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
antracyt 13:27, 11 paź 2024


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12606
Prawdziwe pracę na wysokościach. Nie zazdroszczą tej "akrobatyki", ale efekt pewnie będzie rewelacyjny.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
anpi 15:54, 11 paź 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8740
inka74 napisał(a)

Bardzo tajemnicze fotki! A ta kula świetlna w hakonce daje super efekt! Sceneria do filmu :" Dwóch takich co ukradli księżyc"
Prac wysokościowych nie zazdroszczę, ja bym tam nie polazła!
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
TAR 16:13, 11 paź 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 9937
Ale ładnie i tajemniczo szczegolnie na tym zdjeciu z cortenowycm kółkiem, świetnie wyglada, jak szklana kula u czarownicy Ciekawa jestem wisterii w nastepne lato jak to bedzie wygladac.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies