A taką piękność wyprosiłam liliowiec wędrowiec. Od Łucji trafiła sadzonka do Kasi, bardzo ładnie się rozrosła. Teraz kawałek do podpasienia trafił do mnie. Kasia, nie uwierzysz ale ona kwitnie i nic sobie nie robi z odcięcia od matecznej. Cudny jest.
Cześć Iwonka, nadrabiam zaległości. Twoje zdjęcia jak zwykle mnie zachwycają. Nie ukrywam że podglądam też na bieżąco na FB.
Ślicznego tego liliowca dostałaś. Też mi wpadł w oko u Kasi. Jak będzie chłodniej
To liliowiec dokona dalszej ekspansji również do mnie. I tak to rośliny wędrują
O rety, nie wiem jak mogłam przeoczyć te wpisy.
Iwonka, bardzo dziękuję że wpadłaś i w dodatku takie piękne zdjęcia zrobiłaś .
Liliowiec niech rośnie zdrowo i szybko .
Dziołchy, ogrodowo mi jakoś tak nie po drodze. Podglądam co u was, nie piszę bo na telefonie a do okulisty trza się wybrać. W ogrodzie susza zbiera żniwo. W sumie na rabatach wszystko zarosło. Zielskiem też. Cieszy, i to bardzo, odratowany judaszek.
W samym ogrodzie busz lub wypalona trawa. Dobrze, że dziś popadało.
judaszkowi ewidentnie lepiej, Twoj ma wiecej rozowych przebarwien niz ten moj. Moze ma wiecej slonca? Moj w polcieniu jest zielonkawo-bordowy ale juz go nie przesadzam, niech sobie rosnie
Poza ogrodem mam ostatnio sporo jeżdżenia. Takiego mniej przyjemnego więcej niż bym chciała. Takie życie.
A z przyjemnych wypraw to np. takie.
Wschód słońca nad Bugiem. Pobudka była o 3 w nocy ale udało się dotrzeć na czas.