Weeked i odrobinę słońca wykorzystałam ile się dało na pracę w ogrodzie. Nie udało mi się przez to dojechać do Izy

czego bardzo żałuję. Za to w końcu prawie po miesiącu od zakupu posadziłam drzewa tulipanowce Edward Gursztyn i przy okazji zrobiłam miejsce na 9 róż

wypadły na razie 2 róże - róża która miała być Louise Older a nie wiadomo czym jest oraz Augusta Luise, która nigdzie mi nie pasuje. Walka z karczowaniem Uleny wygrana. Tak było jeszcze wczoraj.
Tak w trakcie
A tak dzisiaj - Umbr niestety na tym tle nie widać i chyba nigdy nie będzie. Muszę się poważnie zastanowić czy je jednak tu chcę mieć.
A tu miejsce na 4 nowe róże. Jedna już zadołowana stoi