Iwonko, z myślą o Tobie zrobiłam zdjęcie rododendrona Władysława Łokietka w towarzystwie host, byś mogła ocenić jego wzrost - początek strony 27 u mnie. Pozdrawiam

inka74 napisał(a)

Eis w stanie trochę bardziej rozwiniętym. Kasya i Jolanka pokazywały ją w takim pełnym rozkwicie. Ja nie mam za bardzo jak zdjęć zrobić.


Tu sesja z ubiegłego roku. Ta róża jest bardzo ładna - jak dla mnie oczywiście )
https://www.ogrodowisko.pl/watek/6603-przerwa-na-kawe?page=229#post_6

Faktycznie piękna! I pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam róż ...

Wow łaczka przepiekna makowa jak z mojego dziecinstwa u babci roza first lady kocham i jest na mojej liscie chciejstw bengali mam i ja lubie ale skubaniuchna kolczasta bardzooo

Łączka była piękna w swym naturalnym pięknie. Urzekła mnie po prostu.

First Lady bardzo ładna jest i długo trzyma kwiat. Lubię jej kształt kwiatów. Dostałam tą różę od Izy - Ursy. Bałam się, że nie przetrwa zimy ale ładnie się zabudowyje. Więcej ma kwiatów niż zielonego

Fajny wypoczynek...czy to już laba wakacyjna? Łąka makowa piękna-człwiek tylko stara się podrobić naturę

Do wakacji jeszcze daleko po 11 latach od zaplanowania wybrałam się z przyjaciółką do SPA. Taka chwila relaksu tylko dla mnie. Miałyśmy jechać przed moim ślubem ale wtedy się nie udało. A teraz Aga dostała voucher no i nie było już wymówek postanowiłyśmy, że co miesiąc odkładamy drobną kwotę aby znów za rok wyjechać. Psychicznie wypoczęłam bardzo. Fizycznie wiadomo jeden zabieg nie zmieni drastycznie sytuacji bo to trzeba robić systematycznie.

Zostawiam dla was różyczkę Mauritus i zmykam pielić i ciąć.

Oo spa.. super sprawa-ja na razie byłam tylko w takim "city spa", ale taki dłuższy , weekendowy chociaż relaksik musi byc mega rozluzniajacy umysl i ciało

Iwonka, ze spa do pielenia? Ło matko, toż to grzech

Brakowało mi tego pielenia w sumie mam pierwszy od miesiąca weekend gdzie mogę coś na spokojnie porobić na ogrodzie i nigdzie nie muszę jechać, nie mam też gości u siebie. Wczoraj skończyłam podlewaniem do 23

inka74 napisał(a)

Brakowało mi tego pielenia w sumie mam pierwszy od miesiąca weekend gdzie mogę coś na spokojnie porobić na ogrodzie i nigdzie nie muszę jechać, nie mam też gości u siebie. Wczoraj skończyłam podlewaniem do 23

Hihi, to niedlugo po Twoim ja zaczęłam moje podlewanko jeszcze z latarką na koniec na opuchlaki wyskoczyłam i tfu tfu żadnego nie znalazlam (byl decis grany przedwczoraj wieczorem)