Iwonko, tam dość ciasno jest i moim zdaniem nie bardzo jest miejsce na owalną rabatę z przejściem po obu stronach.
Zrobiłabym tak:


ścieżka trawiasta po przekątnej
w rabacie przed jeżyną położone płyty celem zapewnienia dojścia
rabata z wiązem (i docelowo - niwakiem) najlepiej do samej kostki ale jeśli potrzebujesz przy kostce szerszego przejścia, to można wysypać np.: pas żwiru.

Asia buziol wielki!!! Wiedziałam, że potrafisz z innej strony na to spojrzeć niż moje utykanie mini rabatek. Sama się zastanawiałam czy wiązu jakoś nie włączyć w temat rabaty bo taka marna ta rabatka pod nim. Kółko 90 cm. Nic tam nie rośnie oprócz zawilców a i te marnie. Ja mam wrażenie że tam z tyłu domu im mniej trawy będzie, tym lepiej. Wiecznie z mchem walczyłam. Muszę iść sobie to patykim wyrysować.

Ja bym z trawnika zrezygnowała w zupełności, tylko płyty zatopione w rabacie, ale taka robota nie może przecież pójść na marne, prawda?

Chodzi mi to po głowie tylko za skrzynkami z warzywami jest już trawnik ogólny. Muszę to jakoś połączyć zgrabnie. Pod roślinki też jest ładnie przygotowany teren tylko więcej dobra trzeba dodać

Bardzo pięknie i obiecująco to wygląda. Myślisz, że po glebogryzarce już turzyca nie wylezie?

Asia już popracowała
Ja też bym zrezygnowała z trawnika już na odcinku, gdzie (na planie Asi) pas trawnikowy wchodzi w cień.
Tu bym puściła płyty i obsadziła np. niskimi carexami, miodunkami etc i np. znalazła miejsce dla hortensji ogrodowych

Zawilce marudzą bo ph jest za niskie. Trzeba im sporo dolomitu dorzucić.
Dodam, że dolomit ma ph 6,5-7. Nie więcej, a sam dolomit to wielki "dawca" magnezu.

Pod trawnik zakładany azofoska to najgorszy wybór. Ten nawóz ogólnie dajemy na trawnik do końca lipca. Pod koniec sierpnia sypiemy już tylko nawozy jesienne z dużą dawką fosforu i potasu, aby na zimę wzmocnić system korzeniowy. Są nawozy dedykowane dla zakładanych trawników.

Mam wiąza, rośnie u mnie 8 rok. Średnica korony to ponad 3 metry. I też miał jedną smętną gałązkę. Ruszył z kopyta w 3 roku od posadzenia.

I dla wiąza i dla cisa musisz wzbogacić glebę. Dodatek dolomitu niezbędny.

Gosiek33 napisał(a)

Bardzo pięknie i obiecująco to wygląda. Myślisz, że po glebogryzarce już turzyca nie wylezie?

Gosiu uwierz mi sporo wybrałam. Boję się, że jest jeszcze kłącze pod kołem z paleniskiem i w kostce bo wyszła w rogu i nie udało mi się wyrwać ale tam octem polałam. Na kostce schnie już. Ogólnie jak już trzeba to polecam zrywanie darni widłami amerykańskimi a nie łopatą. Podbierasz trochę więcej więc nie rozrywasz korzeni tak jak przy zrywaniu łopatą. I łatwiej ziemię otrzepać w sumie po dwóch tygodniach po zerwaniu a przed glebogryzarką to tych chwastów mało miałam do wyrwania. Na tyle było najgorzej. Ale tam mniszek z resztek korzeni odbijał i takie coś śmierdzące zza płota.

Toszka - no Asia rzeczywiście fajny układ wymyśliła. Dosłownie drobna modyfikacja bo jednak ławeczkę tam potrzebuję pod wiązem ale inaczej stanie jak myślałam. Moją starą naprawię. Tam jest bardzo fajny cień i chłód w lato. Nawet jak upał jest. Przyjemnie się siedzi a i maliny, winogrona, agrest i jeżyny blisko na wyciągnięcie ręki Na żywo rabaty wyszły całkiem spore. Jest dobra komunikacja. I spore zejście od strony drewutni. A to ważne dla taczki. Tył działki pod domkiem narzędziowym jest ogólnie nieznacznie niżej, na pół kostki dosłownie. Jakbym rabaty podniosła to akurat byłoby miejsce na wysypanie żwirkiem między płytami. Nie trzeba ich wkopywać tylko dokupić trochę i poziomy by się zrównały. Sprawa warta rozważenia. A rośliny i tak będą przesadzane. Od strony drewutni warto komunikację poszerzyć ale potem ze żwiru w zadarniacze można przejść a później w trawę przy części rabaty pod płotem gdzie słońce. Może się uda. Karmnik może by się sprawdził jako roślina przejściowa... coś mi zaczyna świtać w planach w głowie muszę z eM pogadać bo tym razem będzie musiał pomóc.

Z hortensjami ogrodowymi trafiłaś. Już 4 sztuki kwitnące na jednorocznych pędach stoją i czekają pod domem na wsadzenie. Tam rozproszone światło jest a zimą bez ostrych wiatrów. Nic mi tam nie przemarza. Za płotem mam lasek. Będą mam nadzieję się dobrze czuły.

Wiąz mówisz w 3 roku ruszył. Hmmm... to muszę się zastanowić czy on tu ma zostać. Ale w sumie jego można ciąć...

Nawozu pod trawniki jesienne poszukam. Tak mi się wydawało, że na azofoskę to za późno. Dolomit mam. Z tymi zawilcami to dziwna sprawa bo dwa starsze mam pod dereniem i hortensją i co roku ładnie kwitną. Muszę poczytać

Buziaki dziewczyny za podpowiedzi. Rozjaśniają umysł wiem już chyba gdzie dalej szukać i kierunek jaki obrać.

inka74 napisał(a)

Waldek - chwasty ze względu na przymusową przerwę prawie 2-3 tygodniową już wyhodowane i wyrwane były przed glebogryzarką ale po dołożeniu ziemi która miała w swoim składzie obornik masz rację powinnam odczekać. 2 tygodnie? Mam azofoskę ale zastanawiam się czy teraz ją pod siew dać. Czy to nie za późno na jesień. Miałam właśnie przy trawnikach zapytać, jak myślisz sypać? Przy sianiu na wiosnę bym się nie zastanawiała ale teraz...
Dolomitu nie dawałam bo mam ziemię normalnie ok. 5.5 - 6.

Pilnuj pH gleby bo masz je w dolnych granicznych wartościach. Najlepiej jakby się utrzymywało na poziomie 6,2-6,8. Dobrze radzę. Po ostatecznym przygotowaniu gleby odczekaj jeszcze dwa tygodnie aby dać możliwość wykiełkowania chwastom. Przynajmniej te co wykiełkują nie będą rosły równocześnie z nowo posianą trawą. Pośpiech przy zakładaniu trawnika jest złym doradcą. Azofoski nie daje się przedsiewnie. Jest to nawóz pogłówny choć ja osobiście nie uważam jej jako nawóz przystosowany do trawników. Przedsiewnie zastosuj nawóz o dużej wartości procentowej fosforu i potasu. Możesz również do gleby wprowadzić magnez, żelazo i siarkę. Te pierwiastki mają decydujący wpływ na głębokie i prawidłowe ukorzenianie się traw. Po rozrzuceniu nawozu postaraj się wprowadzić granulki metalowymi grabiami na głębokość ok 4 cm. Liczę na kolejny piękny ogrodowiskowy trawnik.