Martuś - dzięki. Doszłam do tego etapu, że szkoda mi wyjechać na wakacje, bo brakuje mi porannej kawy na tarasie i roślinek. To chyba już choroba jest?
Aga masz 100% rację. ale ten typ jak ja tak ma, ja hurtowo plan opracowuję i opisuję skrótowo bo wszytko w głowie się układa a to nie pomaga innym w zrozumieniu

i się naiwnie na końcu pytam czy dobrze. Ech, bez komentarza

))
rabaty do zmiany wrzucę osobno w projekty. Chyba tu bardziej dla siebie musiałam tematy ogarnąć, uporządkować myśli.
Mój Szef zawsze się dziwi ile ja różnych spraw jestem w stanie ogarnąć na raz a mąż wkurza jak składam meble bez instrukcji lub po pobieżnym zerknięciu. Z klockami lego już tak nie wychodzi prosto
Ogród też tak traktuję, jak swoistą układankę. Taki puzzelek z 1000 lub więcej elementów. Tylko klocki jeszcze za słabo znam...