Brukselka to kapusta

. Tworzy wysokie, do ok. 1 m łodygi z liśćmi jak u kapusty na długich ogonkach, a łodygi oblepione są małymi kapustkami. Muszą być przemrożone, żeby były słodkie, więc zbiera się je najwcześniej w październiku, po przymrozkach. Mają tę właściwość, w przeciwieństwie do kapusty, że rosną cały czas w gruncie i mogą zamarzać, odmarzać i w ogóle nie gniją, najwyżej się położą, jak u mnie skoro przygniótł je śnieg, lód i potem znowu śnieg. System korzeniowy nie jest duży, więc może w jakimś większym pojemniku mogłyby się udać, u mnie warzywa rosną w dwóch dużych skrzyniach, wypełnionych kompostem. Cykl rozwojowy brukselki jest bardzo długi, w marcu trzeba wysiać nasiona, przepikować no i uprawiać. Swoja brukselka znacznie przewyższa smakiem taką ze sklepu, że o mrożonkach nie wspomnę. Młoda rośliny wyglądają ładnie, wkleję zdjęcia, mam nadzieję że Ela się nie obrazi, że jej tu rządzimy, ale zdaje się żeśmy wszystkie sąsiadki

.
W maju na środku skrzyni:
Duże w październiku, ekologiczne dziurki wygryzły gąsieniczki

.