myszorek
13:05, 07 lip 2011

Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
tak ciągotki zdecydowanie po ojcu-on we mnie szczepił latami zamiłowanie do przyrody i własnego otoczenia w szerokim pojęciu tego słowa.
Lilie pamiętam dostał ze 20 parę lat temu od przyszywanej Babci i tak je pielęgnują z Mamą. Nawet mi się dostała doniczka z "pęczkiem", choć oczywiście lilijek na mojej liscie chciejstw nie było
Może to będzie jakaś tradycja
Nie mam zielonego pojęcia co to za różyczka, ale później poszukam jeszcze zdjęcia, może znajdę gdzieś rozkwitniętą. Spróbuję się czegoś na jej temat dowiedzieć, ale nie gwarantuję sukcesu informacyjnego.Ma dużo -chyba półpełnych -drobnych kwiatuszków zebranych na końcach pędów
Lilie pamiętam dostał ze 20 parę lat temu od przyszywanej Babci i tak je pielęgnują z Mamą. Nawet mi się dostała doniczka z "pęczkiem", choć oczywiście lilijek na mojej liscie chciejstw nie było


Nie mam zielonego pojęcia co to za różyczka, ale później poszukam jeszcze zdjęcia, może znajdę gdzieś rozkwitniętą. Spróbuję się czegoś na jej temat dowiedzieć, ale nie gwarantuję sukcesu informacyjnego.Ma dużo -chyba półpełnych -drobnych kwiatuszków zebranych na końcach pędów
____________________
ogród zmyślony
ogród zmyślony