jejciu jestem już tak strasznie umęczona i zmęczona, ze przeczytałam podpis pod Sebkiem: mój mały i młody ogórek
Ciekawe, z czym Wam się to kojarzy bo mi to jednoznacznie mówi, ze powinnam trafić w końcu do łózia.Mam nadzieję, ze jutro będę już w całkowitej formie, to popracuję zawodowo i na ogródku co podłubię i u Was w wątkach zobaczę co się dzieje i może odgruzuję w końcu dom po wczasach.
Dobranoc
Potwierdzam, grzyby go lubią, przypalenia na słońcu a u mojej mamy wlazły na niego czarne gąsienice i jednego dnia "ogryzły" z liści.
Mój w tej chwili nie ma ani jednego listka a był taki piękny. Nie dość, że się pochorwał to jeszcze coś go podgryzało. Fatalnie wygląda. Zauważyłam, że ma pączki. Może coś z niego będzie?
Witam powtórnie jak nowonarodzona. Dzisiaj czułam się już znacznie lepiej, więc chwasty nie miały żadnych szans
W nagrodę za poniesione trudy ogrodowe usiadłam sobie nawet na tarasie i wysączyłam piweczko, a w międzyczasie pocykałam takie oto wariacje ostnicowo-lawendowo-psowo-kotowe z lampami, które w tym sezonie zapaliłam aż po raz drugi