No myśle, że Szefowa spasuje trochę nasze rodzinne marzenia i oczekiwania ze swoim doświadczeniem i intuicją, pokompiluje, pokombinuje i będzie. Także w projekcie i inwestor i projektant mają swoje role. Z pewnością, będą i ręce i nogi, ale czy będzie mniej czy bardziej bolało (i kogo) to się okaże.Trza wierzyć, a podstawy ku temu są, chyba nikt nie zaprzeczy