Napiszę tak: nie jestem fanką róż.
Mam do nich uraz bo w młodości mojej rodzice mieli ich kilka tysięcy. Plantację znaczy się. I ja tam "musiałam" pracować. I do dziś mam ich dość
Ale ta twoja jedna jedyna odmiana jest cudna!! I gdybym kiedyś się przemogła to taką mogłabym mieć
Ja jako dziecko z bloku nie mam takich wspomnień. Pamietam jedynie, że tato na tej ziemi, na której teraz stoi mój dom siał zboża i w żniwa to workowaliśmy
A co do róż, to wzdycham jeszcze do kilku odmian, ale trzymam się tego, że nie będzie ich już u mnie więcej. Zobaczymy co z tego wyjdzie