Podobają mi się cyce wiejskiej baby Fajnie wyjdzie Powolutku dasz radę, ja kibicuję
Tylko nie zajedź się przy tym trawniku, bo zaczynam mieć stresa o Ciebie :/ ze zdrowiem nie ma żartów :/
Nie. Pokropiło zaledwie, nawet kurzu nie obmyło. Myślałam, że poszło do Ciebie, bo tam chmury czarne widziałam. Nad Rumią ponoć nieźle dał deszcze czadu.
Od czegoś trzeba zacząć. Powinno być ok a potem będę dalej "rzeźbić" w trawniku, tylko żeby on już był....
Po prawej też będzie oble i falisto aż do warzywnika, który zajmuje całą prawą czesć działki. Część warzywnika od tej, na której przygotowuję teren pod trawnik chcę oddzielić żywopłotem. Fajnie byłoby z żywopłotem z grabu czy cisa, ale nie ma szans. Chodzi mi więc po głowie pęcherznica, której mam sporo porozsadzanej w przetrwalnikach, która szybko rośnie i fajnie daje sie formować.
Na rabatach dużo hortensji, część z drzewami, jak wspominałam, gdzieś może zacznę wplatać róże... To się rodzi z dnia na dzień. Ale hortensje, będą królować. Rabaty będą się materializować w miarę upływu czasu...A do tego czasu pewnie większość wyłożę gazetami i zacznę zasypywać skoszoną trawą
A co tu jest do podobania Podziel się swoją wyobraźnią
Dzień dobry Ewelinko. Widziałam Cię już na innych wątkach. Miło mi gościć Cię u siebie. Zanim u mnie zacznie być pięknie, to minął długie lata i nie wiem czy doczekasz, za to teraz może być ciekawie zważywszy na moje cyrkowe akrobacje, jakie zdarza mi się wyczyniać przy próbie ogarnięcia terenu
To na płocie to winobluszcz sąsiada, który ma tak wąziutki wjazd, że tylko na taką ścianę zieleni mógł sobie pozwolić. Nie może doczekać się, aż moje tuje urosną, bo chce ten winobluszcz usunąć ze względu na to, że mu "siada" przez niego siatka ogrodzeniowa. A szkoda, bo jesienią cudnie wygląda taki wybarwiony na ognistą czerwień...
Dziękuję. Póki co też mi się takie rozwiązanie podoba, ale póki narysowane nogą na piasku to tak jakby patykiem na wodzie pisane i wszystko jeszcze może się zdarzyć
Mam nadzieję, że z formowaniem ich w kulki nie będzie problemu, bo kupiłam na głupiego, oczami, nie doczytując jak się je pielęgnuje.