Dziewczyny, czy nie zamorduję trytom takim ścięciem? Bardzo ładnie przezimowały (no bo zimy praktycznie nie było), w zasadzie były zielone, trochę tylko suchych liści. No ale coś mnie podkusiło i ciachnęłam. Jedną niżej, drugą wyżej.
Olga Tokarczuk w ostatnio czytanym wywiadzie powiedziała, że gdyby nam ktoś przy wigilijnym stole powiedział, że za trzy miesiące zamkną granice, że będziemy chodzić w maskach i że zaniknie życie na ulicach, to potraktowalibyśmy go jak wariata.
Są czasem takie momenty w historii, które wywracają wszystko.
Jeden już taki przeżyłam.
Ten jest drugi.
Na szczęście nie doświadczyłam wojny.
Ściskam mocno i życzę udanych prób poszukiwania drobinek normalności.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
No wreszcie wyjrzałaś
A takie miałyśmy plany spotkaniowo - lodziarstwie prawda?
Anula, ja tez z tych „”dołkowych” ale próbuje nos trzymać prosto to może uda mi się zobaczyć coś pogodniejszego mimo wszystko.
Przeglądam stare zdjęcia bo aparat mi się zepsuł
Anulka
1. wiele osób zapewne o Tobie myślało, więc nie będziemy sobie z Małżonkiem zasług przypisywać na wyłączność - nie jesteśmy pazerni na sukcesy, chętnie się podzielimy z Resztą
2. o dołowaniu nie myśleć należy - generalnie nie mamy wpływu na to co się dzieje, chyba, że pracujemy osobiście nad szczepionką ciesz się, że masz działkę i zielsko i masz gdzie uciec a potem o tym pogadać - zbawienne w tych dziwnych czasach, więc nie odchodź za daleko
3. też mamy domek wyłącznie letniskowy ale uznaliśmy, że wolimy zmarźnięte tyłki niż zamknięcie w mieszkaniu, ewentualnie chodzenie po klatce schodowej, o windzie nie wspomnę, macanie paneli domofonu, klamek, furtek itp. - no i stwierdzam, że nie jest najgorzej - dziś równo cztery tygodnie jak dajemy radę z kominkiem i olejakiem, a jest przecież coraz cieplej
4. łupki, łupki, łupki... wiesz, ja mam takie foldery z różnymi zdjęciami z forum przeglądam je namiętnie gdy konie, co na wozach internety do mojej wioski dowożą, odjadą za daleko i nie mam dostępu do sieci i czasem Małżonek mi zagląda przez ramię i mówi "o fajne, też takie będziemy mieć?" albo "o fajne, czemu takiego nie mamy?" a to w kontekście tego, że cały czas myślę jak oddzielić linie moich tzw. rabat od mojego tzw. trawnika czyli reszty świata
Fajnie, że jesteś
Mój eM niby zatwardziały wróg ogródków i działek teraz ewentualnie pasjonata trawnika powiedział ostatnio " wiesz, dobrze, że mamy ten ogródek" bo my też blokowi
Bałam się na początku tam schchodzić, bo wiesz na mnie ze sto oczów patrzy z balkonów...ale teraz idę codziennie. W końcu muszę podlewać, nie? Chociaż z kawą i ciachem nie przesiadujemy
Tak sobie w zeszłym roku myślałam, żeby była ciepła Wielkanoc, to zamiast siedzieć w domu, posiedzimy z rodzicami na powietrzu...i co? Wielkanoc była piękna, wiosenna, tylko każdy osobno siedział w swoim domu ehh
Zazdroszczę innym domu z ogrodem...można nie odczuć aż tak bardzo tej sytuacji...chyba.
kokesz tak to prawda ja mam dom z ogrodem i to przy samym lesie faktycznie nie odvzuwam restrykcji ani nic z tym zwiazanego w bloku bym sie skisila chyba
Jak po tych dwóch latach sprawuje się Twój winobluszcz Diamond Mountains? Dalej rośnie grzecznie czy dostał turbo? Czy mogłabyś wrzucić jego fotkę?
Chciałabym posadzić go u siebie, bo poleca mi go szkółka Pana Marczyńskiego, ale jak słyszę winobluszcz to mi się syrena alarmowa włącza. Strasznie się boję, że wyrośnie z niego potwór nie do opanowania. Czy jest tu może jeszcze ktoś, kto zna tę odmianę z własnych doświadczeń? Widział ktoś to pnącze po 10 latach od posadzenia?
To skutek tego, ze nasz land najbardziej dotkniety korona. Tutaj jest najwiecej zarazonych osob.No i Söder i Bayery ogolnie uwazaja sie za panstwo a panstwie. Takie ''inne'' Niemcy.