Macham wiosennie!
Dereń ciekawy, coś czuję, że będzie piękny W tym roku po raz pierwszy w życiu (nie wiem skąd to na mnie przyszło) zaczęły mi się podobać białoobrzeżone. Sama kupiłam derenia Variegatę, ale jadalnego. Malutki jest jeszcze, ale już fajnie świeci na tle cisów. Więc tak sobie myślę, że ten Twój naprawdę może jeszcze być gwiazdą
Natomiast kalina Burkwooda drugi rok z rzędu zniszczona przez mszyce - nie wiem, czy ratować, czy nie lepiej zastąpić dereniem...
Po południu wstawię zdjęcia u siebie - może doradzicie?
Jakieś mam takie dziwne przeczucie, że jeszcze nie raz będziemy się zachwycać tym jegomościem. Mimo tej jego wiosennej pstrokacizny. O towarzystwie pisałam wyżej, zobaczymy jak to się sprawdzi. Na razie wszystko tycie maluśkie, hortensje takie, jednej o mało nie podeptałam łażąc po tej rabacie. Wzrost - całe 15 cm:
A największa jeżówka taka, resztę ledwo co widać Tę chciałam nawet podzielić, ale jakoś się scykorzyłam
Ta jeżówka wygląda na taką do podzielenia. Trzeba było ciachać
Hortensje mam wprawdzie sporo większe, ale w podobnej fazie ulistnienia
Powinnaś patyki wstawiać, co gdzie rośnie. Mi to pomaga ratować maluchy przed zadeptaniem.
Poppy, ba tam się teraz zrobiła fragmentem wręcz niemal słoneczna rabata. Matę na siatkę chcę założyć, ale nie ma kiedy. Czytałam u Iwonki o tym kikutku, którego dostałaś, przykro. A Genie jest piękna, ciesz się, że masz.
Paprocie to narecznica Cirspa Cristata, jedna wietlica Ocean's Fury, jedna wietlica z tych fioletowych, nie pamiętam nazwy. I jeszcze trzy przy rodkach, które jeszcze śpią, nazwy też nie pamiętam. A trawy to limonkowa Carex Elata Aurea i zielone czuprynki Carex Montana, które musiałam wysadzić a nie miałam gdzie wsadzić, a tu akuratnie było miejsce. No wicie, rozumicie te tzw. tetrisy
Dziękuję. No właśnie ja też za pstrokatymi nie przepadam, ale taka jedna sztuka jakoś się odnajdzie. Aaaa, stop - mam jeszcze w kącie jaśminowca variegata
Aniu, kupowałam po prostu jako sporobolus heterolepis, bez jakiejś nazwy odmianowej. I moje też jak najbardziej kwitną. Wygrzebałam kilka fotek z ubiegłego roku
Sierpień - generalnie hortki kładą się na trawy i tłamszą te kwiatostany
Anulka, dereń jeszcze pokaże, na co go stać i będziesz się po rękach całować, że go wzięłaś
Twoje paprocie są super, takie kilkuletnie kępy fajnie startują. U mnie dopiero pierwszy sezon zaliczają, są pojedyncze pędy - ale już się ładnie zielenią.
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Nooo sooorry. Też się napatoczyłam na takie fotki dające nadzieję na łagodniejszy efekt wizualny tej pstrokacizny. Tło ma jednolite, ino że nie zielone. Siedząc na tarasie mam go na tle brązowej ściany małego domku. Zobaczymy jak to będzie, na razie tam zostaje. A upalikowany jak najbardziej jest! I to tym palikiem, który dla mnie przytargałaś. Nawet widać na zdjęciu, kawałek sznurka też się załapał.
Mrokasiu jest nadzieja, że po wiosennym szaleństwie kolorystycznym gość przybierze nieco bardziej stateczne ubarwienie. Będziemy obserwować
Cześć. Ja mam za gęsto posadzone. Jakoś w ubiegłym roku mierzyłam co ile sadzić dla Asi z Ogrodu w remoncie. O ile dobrze pamiętam to wyszło mi żeby sadzić co 50 cm. Dopytaj jeszcze u niej.
No taka Variegata na tle ciemnej zieleni cisów na pewno będzie się pięknie prezentował. Białoobrzeżone liście zdecydowanie bardziej do mnie przemawiają niż z domieszką żółtego.
Kalinę pokaż, ale przecież na pewno ratować.
No widzisz, już mi dłoń z nożem nad nią wisiała, ale... siem zawahałam i jej darowałam. No szkoda. A z patykami to dobra rada, tym bardziej że tam obok mam ich stosik do wykorzystania, i nie wpadłam na taki prosty pomysł.
Sylwia, witam i zapraszam. Ogród u mnie w nieustającej budowie, ale coś tam się znajdzie do obejrzenia. Podobno mam talent fotograficzny
Kochana, zaczynam na to liczyć, że się nim zachwycę. A wy nie dość, że się zachwycicie to jeszcze pozazdrościcie (oczywiście pozytywnie, nikogo tutaj nie posądzam o zawistne skłonności).
Ja te paprocie już nawet dzieliłam. Nie wszystkie co prawda, ale jak przerabiałam w ubiegłym roku tę rabatę, wszystko było wykopane, no to podzieliłam. A te paprocie przy rodkach jeszcze nie startują, mam nadzieję, że dychają