No właśnie nie jest. To metal ciężki. Rolnicy i hodowcy eko stosują go niechętnie i tylko wtedy, kiedy nic innego nie działa. Czasami stosują preparaty siarkowe, które są troszkę mniej szkodliwe dla gleby.
O hodowcach i rolnikach konwencjonalnych nie będę pisać.
Oczywiście, ze to też chemia i dobrze by było z nie nie korzystać. Mój ogród jest dopiero zakładany i rośliny są młode, słabo jeszcze zaaklimatyzowanie. Do tego często kupowane w szkółkach z „grzybkami”.
W 2017 miałam z tym ogromny problem, straciłam kilka roślin. W ub roku z konieczności wolałam coś zrobić profilaktycznie. Wybrałam miedzian zamiast później inne mocniejsze preparaty. Mam wrażenie, ze było o wiele lepiej. Przede wszystkim nie było mączniaka na bylinach i magnolii. Nie chorowały też żadne krzewy i drzewa liściaste. Być może to tez dlatego, że były już lepiej ukorzenione, nie wiem. Mam nadzieję, ze z czasem rośliny będą odporniejsze i ekologiczna ochrona w zupełności wystarczy. Oby, bo to ważne dla na s wszystkich.
Tak ja Ewo, piszesz, rolnicy niechętnie i kiedy nic innego nie działa.
Jolanko, najważniejsze jest to, że jesteś świadoma tego, czego używasz
Wg mnie najgorsze jest beztroskie podchodzenie do oprysków, bez świadomości tego, co to oznacza.
Teraz rośliny są już dobrze ukorzenione, bo po trzech sezonach bez przesadzania już tak jest, więc mam nadzieję, że nie będziesz niedługo używać chemii
Podpisuję pod Ewą!
Na 100 % jest tak, że mocne rośliny, które mają odpowiednie dla siebie warunki, będą żadziej chorować - zupełnie jak dobrze nakarmiony, wypoczęty i zrelaksowany ogrodnik! Lepiej więc zadbać o glebę i myśleć o dobrej przyszłości dla swoich roślin. Wszystkich szkodników i tak NIGDY się nie wytępi, ani zarodników grzyba, które przy odpowiednich warunkach pogodowych będą próbowały osiąść to tu to tam, lepiej wzmacniać nasze rośliny, żeby to nie one były celem ich podróży. Na dłuższą metę chemia działa całkiem wbrew odporności roślin...A po co wchodzić w doraźnie działania, skoro można sobie polepszyc długofalowo.
Takie moje drobne trzy grosze
Cmok, też tak myślę i liczę na "lepiej" w tym roku chociaż nie ukrywam, że chociaż już bardziej wybiórczo, miedzian jednak jeszcze w tym roku zastosuję.
Przy tarasie nie, ale pod plotemJak to brzmi: skonczyc gdzies pod plotem, ha ha
Jarzaby sa sliczne,wlasnie je sobie wygoglalam, mam nadzieje, ze sie ten problematyczny wyleczy i nie pozaraza kolegow, szkoda by bylo.
No i trzymam kciuki, by nowa miejscowka podpasowala Damie
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Iwonka, Ewa, Jolanka, Mgduska fajnie, że sobie tak u mnie dyskutujemy. Generalnie też stosuję bardzo mało oprysków, ale w przypadku tychże jarząbków nie mam po prostu wyboru. W szkółce, w której kupiłam po okazaniu zdjęć zaordynowali od razu miedzian i to w stężeniu większym niż zalecenie producenta.
No i trudno się mówi, naprawdę nie mam ochoty stracić tych dwóch pozostałych drzewek, tym bardziej że ładnie przyrosły.