Rośnie blisko domu ale w wyniesionej skrzynce warzywnej wiec za mokro nie jest
W sumie miejsce w miarę zaciszne, w miarę, bo u mnie nigdzie nie jest tak na 100% bo zywoploty jeszcze niskie
Nie spotkałam się nigdzie z odmianami rozmarynu, muszę się bardziej zainteresować
no moze i tak byc...
tymianek obok zimuje
hmm...to nie wiem czy go teraz gdzies przeniesc w ogrodzie...kiepsko bo snieg jest czy w donice i do domu/garazu
Niestety, też nie wiem co byłoby najlepsze Tymianek ma większą mrozoodporność. Jeśli w donice, to w domu mu będzie za ciepło raczej, chyba że masz jakieś mniej ogrzewane, jasne pomieszczenie.
To ja podpowiem jeszcze, że jakby co, to o mnie Ania mówiła Bo Małgoś to sporo na forum jest
U mnie najładniejszą srebrną poduchą jest Helichrysum 'Tall Curry', dużo ładniej zachowuje zimą kolor srebrny niż lawenda. Myślałam, że będzie problem z zimowaniem, ale już dwie zimy ma za sobą i jest ok. Tymianku mam kilka kęp, też zimuje bezproblemowo (przy ziołach masz podwójną korzyść, bo i ładnie wyglądają i do kuchni wykorzystujesz, a przechodząc obok tymianku, będziesz się zachwycać zapachem). Szałwia lekarska też mi się zimą bardziej podoba niż lawenda. Srebrny kolor uwielbiam w zestawieniu z bordowo-purpurowym (jakieś żurawki bordowe do tego?), ale nie za bardzo orientuję się w Twoim guście kolorystycznym.
zgadłam, byłam ale nic nie mówiłam, bo dziewczyny tak Ci doradziły, że już nic mądrego do dodania nie miałam
Ciekawostka, bo jak wyguglowałam tą kocankę, to pierwsza informacja była, że wymarza już przy -5 stopniach. Musisz mieć dobrą rękę do kwiatów
Ostatnio pokazywałam w wątku Moniki tego pina jako przykład zestawienia kolorystycznego, które przyprawia mnie o ból zębów. Ja srebro lubię z różami i fioletami
A skoro o pinach mowa, to właśnie natrafiłam na tego, który potwierdza to, co napisała Anda. A ja jestem durna, że wcześniej sama o tym nie pomyślałam
Ha jednak purpura purpurze nierówna, bo to co pokazałaś, też mi się nie podoba A czyściec wełnisty z bordowym penstemonem mnie zachwycał na rabacie. Myślałam mniej więcej o takim efekcie https://pl.pinterest.com/pin/449304500309295658/
Zapewniam Cię, że kocanka włoska pierwszej zimy przeżyła -14 bez śniegu, a w drugą -18 bez śniegu. Peze mnie też nie była okrywana. Ciekawe prawda?
Rozchodniki - o tak, to świetny wybór, może w dwóch kolorach by dać.