A bo to jest trochę tak: jak wchodzisz po raz pierwszy na forum, to do jakiego wątku pójdziesz najpierw: do takiego co ma 10 stron, czy takiego co ma 1000? Oczywiście, że do tysiąca, bo skoro tyle ma, to znaczy że jest ciekawy. Ale przecież nie będziesz przeglądać 1000 stron! Wystarczy że zobaczysz parę ostatnich zdjęć.
I tym sposobem widzisz tylko efekt końcowy , a nie widzisz skromnych początków i trudów w trakcie
Ano właśnie. A ja pryskałam tylko miedzianem, bo po co promanal,skoro mi nic nie żeruje
A propos żerowania: coś mi gryzie liście parzydła leśnego. Niestety, zdjęcia brak. Na razie pojawiają się dziury w środku liści (nie od krawędzi) i stopniowo z liścia zostają tylko nerwy.
W zeszłym roku też to się pojawiło, ale dużo później - po kwitnieniu. Ale i tak do września zdążyło zeżreć właściwie całe krzaki:/
Jak ratować?
Tez się chciałam wymądrzyć z miodówką, bo to bylo moje pierwsze chorobsko w ogródku wlasnie takie tasiemki wypierdziane na popwywijanych listkach bukszpanu na szczęście latwo sie z tym uporalam
Aż mnie zatkało ... coś w tym jest z tymi sosnami. Niektórzy jeszcze brzozy lubią. Pasują do sosen.
W naszej polskiej krwi.
Ja bym pokazywała remonty i rewolucje ogrodowe chętnie ale nie mam czasu na reportaże. Ale lubię wątki powstających ogrodów - to jest zawsze fascynujące.
Padłam. Ze śmiechu oczywiście. Mogę ten jubileuszowy tort ostatecznie w samotności skonsumować. Jakimś dobrym drinkiem też zapiję chętnie.
Gratki Asiu na te 200 stron, na Twoje fantastyczne udzielanie się w innych wątkach, na Twoje rady i zaangażowanie. Z niekłamaną, wielką przyjemnością czytam Twoje wywody, masz świetny "język"
PS. nie na darmo jest przysłowie "szewc bez butów chodzi".
Przysłowia mądrością narodów