Spaczone hortensje nie tylko u Cię- u mnie też jakiś późny poród białych pojedynczych kwiatów, gdy reszta już nawet nie różowa (w tym roku nie miały etapu różowego)-już brązowa.
Ogrodowo nic się nie dzieje, to i nic nie piszę.
U mnie na wątku to standard, że krótkie okresy intensywnych dyskusji przeplatają się z długimi okresami ciszy
To fakt, siedzę w inspiracjach (i ogrodowych, i wnętrzarskich) już od lat, więc zapomniałam trochę jak to jest, jak się je widzi po raz pierwszy.
A pamiętam, że sama mówiłam, że przez pierwsze dwa lata to tylko głowa boli od nadmiaru chciejstw, a jakie takie pojęcie o tym, czego się naprawdę chce, to zaczyna się mieć dopiero po kilku (kilkunastu) tysiącach obejrzanych zdjęć
Co do kącika dla dzieci, to przyznam się, że wymyśliłam go już po zrobieniu ogrodu, jak mi się żal zrobiło, że kwiatki-sratki, a dzieciaki nawet nie mają gdzie się pohuśtać
Inna sprawa, że fascynacja nową zabawką trwała krótko, a teraz huśtawki i liny rzadko są w użyciu. Najchętniej wchodzą na wielką tuję przy furtce