Kasia_CS napisał(a)

Ale Ci floksy dają czadu!! Jeddeloh, to max z pol metra na wysokość bym obstawiala. Hania-Gruszka ma je słuszne, to obadaj

Dobrze prawisz Kasiu. Najstarszy egzemplarz sięga do kolan (przy standardowej łydce
Asiu, piękne masz floksy!

Wszystko widzę oprócz kaliny

Kasia_CS napisał(a)

Ale Ci floksy dają czadu!! Jeddeloh, to max z pol metra na wysokość bym obstawiala. Hania-Gruszka ma je słuszne, to obadaj
Co tam C Ci się z tyłu wygina ? Biały przetacznikowiec?

tak, przetacznikowiec wirginijski


właśnie mam problem z tym jego wyginaniem się. podobno to skutek zbyt małej ilości światła. dopytam się jeszcze Chell, ona piękne łany. Jeśli potwierdzi, to chyba się z nim pożegnam, bo światła tu będzie coraz mniej, a nie coraz więcej

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Dobrze prawisz Kasiu. Najstarszy egzemplarz sięga do kolan (przy standardowej łydce
Asiu, piękne masz floksy!

Hmmm, w takim razie te choiny niech zostaną na froncie rabaty, a pod hortensją zaryzykowałabym z laurowiśnią.
Jeszcze mnie wcześniej te brzozy karłowate kusiły, ale jeśli mają być zielone, to mi niepotrzebne

Floks na tej mikro-rabatce faktycznie dał czadu - widać, że mu przypasowała miejscówka i przygotowana ziemia
Dla odmiany, floksy które wsadziłam pod wiatę, są bardzo marne. Ledwie po dwie łodygi puściły. I tawuły, które tam rosną, też w tym roku bardzo marnie kwitły. Cholerny świerk się kłania:/.
Martwię się w związku z tym o hortensję, którą tam wsadziłam.
Trzeba będzie co roku tonę obornika tam wsadzać...

Kasya napisał(a)

Wszystko widzę oprócz kaliny

Wiem, przepraszam
Wczoraj, jak wróciłam z pracy, to popołudniowe słońce idealnie ją podświetlało, ale akurat nie miałam możliwości zrobienia zdjęcia. Jeszcze spróbuję

Halo! Ja wróciłam! A Ty?

Ja też jestem w domu

Dzisiaj wybiła godzina zero - ekipa weszła do domu! Nareszcie

To życzę ci aby ten remont zakończył się sukcesem i na końcu by było tak jak sobie wymyśliłaś powodzenia pozdrawiam

makadamia napisał(a)

Ja też jestem w domu

Dzisiaj wybiła godzina zero - ekipa weszła do domu! Nareszcie

No to powodzenia!
Po urlopie wpadnę z trawami.

Dziękuję,
na pewno nie będzie jak wymyśliłam, bo już widzę że budżet się kurczy i na takie rzeczy jak zasłony czy dywany nie wystarczy. trzeba będzie zbierać. Ale najważniejsze, że ruszyło