tez mam te wszystkie, zaden nie podsycha wiec moze przez susze. u mnie w ciezkiej mokrej siedza i niedługo przyjdzie pora na zmiane miejscowki, za bardzo sie rozrosły
Dziewczyny, taras jest wyniesiony na ponad 40 cm. Macra będzie fajnym tłem ale wysokie akcenty trawiaste dla przełamania też bym chciała. Idealnie by było, żeby tak pod pachę coś było (stojąc na tarasie) ale się nie da. Myślę jeszcze o rozrzuceniu punktowo cisów bardzo wąsko kolumnowych np Wojtek. Choć czytałam, że są węższe odmiany, takie ołóweczki. Nawet gdzieś zapisałam.... ale diabeł ogonem.
To nie do końca tak. Overdam i Avalanche sadziłam znacznie wcześniej, jeszcze się tak nie przejmowałam przygotowaniem miejscówek. Dostały dołki wymieniona na coś smacznego i tyle. Karl rośnie w miejscach gdzie ziemię wymieniałam w 100%. Więc raczej lubią żeby im dogodzić. Karla dzielę niemal jak chwast, co sezon przybywa mi kilkanaście sadzonek. A zaczęłam trzy lata temu z trzema wypierdkami Uwielbiam go. Mimo wystawy zachodniej, już zaczyna się kłosić.
Takie są dzielone w zeszłym roku kępy. O dziwo, przezimował. Ma trudne warunki między domem a bardzo wysokimi tujami po drugiej stronie ścieżki.
Mam te tzw. wąskie ołóweczki. Problem polega na tym, że one mają pionowe wysokie gałęzie (czasami po kilka), bardzo długie roczne przyrosty, ale to mozna wyciąć. Problemem jest dość szybkie zamieranie igiełek na gęstych krótkopędach. I aktualnie właśnie mają ten etap i wygląda to mocno nieciekawie. Bierz Robustę, ona jest na prawdę ok.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dziewczyny z tym trzcinnikiem KF to nie jest tak, że on zawsze łapie rdzę. Pisałam tylko, że to najbardziej podatny na rdzę trzcinnik ale znam dwa ogrody w których jeszcze ani razu nie zachorował. Wiadomo jak zawsze wszystko zależy od warunków.
Do cienia/półcienia polecam również molinie Karl Foerster. Zielona masa dorasta do 80-90 cm a kwiatostan, który jest ażurowy i przepięknie się przebarwia jesienia do 180-200 cm.
Warto również pamiętać, że molinie i trzcinniki nie powinno się zbytnio podlewać i nawozić bo mogą wylegiwać.
O widzisz, nie wiedziałam o zamieraniu igiełek. Nie zaobserwowałam u swoich cisów. Może jeszcze za młode. Mam kilka Wojtków. Mam dużo Davida ale nie o taki efekt mi chodzi.
To pomyślę zatem o tym Robusta
Polinko mam tą molinię Karl Foester. Jest zabójczo piękna, cudnie się przebarwia. Ale u mnie liście są baaardzo fontannowe. Wolałabym coś bardziej "sterczącego"
No chyba że właśnie mają za dobrą ziemię, bo towarzyszą różom... hmmmmm.
KF gdy rosły na frontowej (bo były takie czasy ) to rdzewiały. Pod płotem sąsiada rok temu je pryskałam na rdzę, a w tym roku zapomniałam, ale piękne są.