No właśnie co obchód to widzę jakieś nowe zgrzyty - a tu skoczek zaczyna grasować, a to wilki wygrywają z resztą krzaka najwyraźniej, a tu mszyce (ale nimi bardzo się nie przejmuję zanadto ), gąsieniczki co jakiś czas dopadam. Ale to uroki posiadaia róż Za to kwiaty... wynagradzją wszystkie niedogodności związane z nimi
no nie mówię, ale na wszelki wypadek trzeba zrobić te fotki
No całe szczęscie, że się doprosiłam, bo wczoraj było 11 cesarek i nawet nikt ponoć rano na obchód nie przyszedł i był mega sajgon.. dobrze, że ja w domku
i opieliłam większość ogródka
Zastanawiam się właśnie mad Ascot na rabatę wiśniową. Jednak po pierwsza miałaby tam ciągłe słońce (nie wiem czy to zniesie), i po drugie jaki inny kolor róży by z nią współgrał. No i czy tworzy zwarty krzew. Pastella nieustannie mnie intryguje zmiennością kolorów i nawet znalazłam dla niej miejsce, jeszcze się waham.
Ewuś, bardzo Ci dziękuję za wiarę w piękny ogród, ale w rzeczywistości to nie jest tak świetnie Magia bliskich ujęć Sama nie mam na niego jeszcze pomysłu, żeby przenikały się w nim faktury, kolory.. praktycznie same bezpieczne połączenia Niemniej cieszy mnie ten skrawek ziemi ogromnie!
Marti - u mnie Ascot ma sporo słońca w ciągu dnia, ale nie jest to tzw patelnia przez cały dzień. Ale to Niemka, nie angielka, to może odporniejsza? U mnie w jej pobliżu rośnie Queen of sweden, ale dopiero w tym sezonie będzie je obok siebie bardziej widać - przeprowadzałam ją jesienią. Do niej dosadziłam Aphrodite - nie mam pojęcia jak to wyjdzie póki co W niskim piętrze będzie miała Home& garden i Marchenzauber. Ten sezon jest mega eksperymentalny jeśli chodzi o moją różankę
A jeszcze co do krzewu - dość szybko buduje duży - na koniec sezonu mi wywalia 3 pędy wysokie na 140cm (przy reszcie pędów rzędu 100cm mniej więcej)
To zdjęcie z początku sierpnia 2017
Nad Pastellą się nawet nie zastanawiaj! Bierz jak masz miejsce - ja dopiero w tym sezonie zobaczę jej kwiaty, ale sam krzaczek już jest obiecujący, a co u kogoś ją oglądałam, to żałowałam, że jeszcze jej nie mam.
ten powojnik dzieci Warszawy .....na jakim stanowisku Ci rośnie ?
jest przepiękny .....bardzo mi się jego kolor i kwiat podoba ....
można go na siatkę ogrodzeniową puścić ,czy potrzebuje jakiś lepszych podpór ?