Cośtam owadziego wypatrywały, bo dziobały - na pewno nie nasiona trawy, bo nie sypałam nic dosiewki to chyba w sierpniu dopiero jak nie będzie takich upałów.
Pogranicze Ursusa i Skoroszy. Same dobre wspomnienia mam stamtąd. Ale Wwy nie pokochałam
Zapisałam sobie Boscobel na jesień. Moim wyznacznikiem w doborze róż jest ich zapach, a skoro piszesz, że piękny...Pozdrawiam ciepło.
kurcze Jolu, ale one po raz pierszy od roku taki nalot zrobiły i to dość krótki - kilka minut może... no i nic dużego nie widziałam w dziobach, a pędraki to przecież nie takie mini mini są. Oczywiście jeśli pędraki żarły to na zdrowie im! i niech znowu przyjdą mali czyściciele
no to spory kawałek ode mnie Dobrze, że wspomnienia dobre Ja się w Wawie urodziłam to inaczej ją odbieram - jak myślę, że mialabym mieszkać gdzieś indziej, to słabo to widzę. Choć jak odwiedzam inne miasta to zazdroszczę im urody tu za dużo betonów. A mimo to nie umiałabym się wynieść - chyba, że do przestronnego ogrodu TUŻ pod Warszawą
Wpadłam w odwiedziny...a tu taki długi już staz watku Niestety nie dam rady wszystkiego nadrobić,ale zauważyłam,że jesteś miłośniczką róz.Pooglądam ,które polecasz bo super opisane a ja próbuję się do nich przekonać
Gratuluję Kruszynki Nie wiem jak Ty godzisz pracę w ogrodzie z zajmowaniem się maluszkiemPodziwiam i pozdrawiam
Ale miałas fajnych gości ptaszkowych uwielbiam ptaki, szczególnie jak rankiem mnie budzą śpiewem. Zauważyłam, że od kiedy mam ogród a nie tylko ugór, coraz więcej ich do mnie przybywa
Ślicznie Kasiu u Twojej mamy, pewnie jest w moim wieku Nawiasem mówiąc ja też mam córkę Kasię
Ogród ma ogrodowiskowy, może namówisz mamę na założenie wątku? ma się czym pochwalić
Kasiu Twoje różyczki podziwiam, a Ciebie przede wszystkim
