Gruszka_na_w...
21:19, 11 lis 2018
Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Dałabym.
Nie mam zapędów kolekcjonerskich jeśli chodzi o rośliny i raczej dążę w nim do upraszczania. Nie ciągnie mnie też do upraw w donicach i biżuterii ogrodowej.A we wnętrzach lubię dobrze dobrane detale. Większość z nich wciąż pozostaje w sferze marzeń. W okolicy nie ma takiego sklepu, więc nie narażam się na pokuszenie. A gdyby był pod ręką...
Kiedyś spędziłam sporo czasu w sklepie z wyrobami z bursztynu. Mieli tam lampę w typie Tiffany'ego. Klosz był z bursztynowych elementów. Minęło 40 lat, a ta lampa wciąż mi się jawi. Dawała niesamowite światło.
Kasiu CS, ten fotel uszak na zdjęciu poruszył czułą strunę w duszy mej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
też uwielbiam takie rzeczy, ale od lat mam na nie szlaban, bo za bardzo bałaganiarska jestem, by więcejich do domu zaprosić. Mam trochę dodatków w tym stylu, ale eM trochę psioczy na nie, a część polubił 
Np metalowego wysokiego "manekina", w którego wsadziłam lampki choinkowe i zyskał nową funkcję nastrojowej lampy.
bursztyn to dopiero droga impreza 
