Mam jeden krzak lawendy od 8(?) lat. Może i jest starsza. Z siewu mam.
Dużo lawendy w tej wiosny wykasowałam, bo mnie wkurzała. Ale - kluczowe jest cięcie i termin cięcia. Nie ma co się z cięciem wiosennym śpieszyć, bo przymrozki mogą spowodować nieodwracalne straty. Po wielu eksperymentach uznałam, że najbezpieczniejszy termin na krótkie opitolenie i odmłodzenie lawendy to koniec kwietnia i przełom maja. Tnę krótko na 5-10cm. Najważniejsze to nie ulec forumowemu szałowi na wiosenne cięcie
Na zimę lekko tylko podetnę końcówki w zgrabną poduchę, która sama dla siebie będzie osłoną przed mrozami.
Wrogiem lawendy jest zbyt geste nasadzenie i nieprzepuszczalne podłoże. te dwa czynniki prowadzą do nieuchronnego grzyba z powodu nadmiaru wilgoci i braku przewiewu w dolnych partiach.