Liniom prostym absolutnie nie mówię nie

jak stwierdziłam, ze muszę poszerzyć rabaty, to jakos mi poszlo w zaokraglenia automatycznie. Ale to jeszcze nie jest w sumie przesądzone
Wieczorem zaczęłam kombinowac z ziemią między pergolami... znów walczylam z odrostami odętki, które mimo, że całkiem dokładnie wykopywalam jesienią, to jednak się mocno zdziwilam na wiosnę.. mnostwo tych odrostow.. normalnie jak perz.. wszystko teraz wykopuję, póki mało tam rosnie, od razu polepsze glebę i będę mogła sadzic nowosci
No i całkiem niechcący podzielilam sobie przy tym szałwię kwitnącą na różowo, jeśli dobrze pamiętam. Chyba pojdzie na różankę