Dzisiaj zajęłam się daliami od Hani z Żywopłotków cisowych (buziaki ślę)
Powiem Wam, że to mega sztuka jakoś je zgrać z rosnącymi roślinami, żeby pasowały kolorem i wielkością - milion razy zmieniałam w wyobraźni miejsce.
Poza tym przesadziłam kilka jeżówek, wykopałam liriope, bo tam będzie rosła magnolia, a ono łazi po rabacie mocno. I się u mnie źle czuje, bo słabo mi kwitnie. Może ktoś ma ochotę wyprobować? Mam trochę sadzonek, które szukają domu.
Z dalii będą głównie odmiany o dekoracyjnych kwiatach o dużej średnicy.
Kasiu pięknie u Ciebie, tulipanki jeszcze ślicznie kwitną
Kasieńko czy pryskałaś czymś swoje porzeczki? Na moich siedzi mszyca, chyba muszę je czymś potraktować.
Ja miałam taką niską odmianę - meringue i ciut wyższą virgin, ale słabo mi tam rosły. Poza tym kiedyś je tam wsadziłam dość głęboko w rabatę, bez sensu tak daleko - ale to takie utykanie gdziekolwiek, gdzie miejsce było. Teraz jak wykopałam, to się okazało, że w suchym totalnie podłożu są, w rękach mi się na sadzonki mniejsze rozpadły normalnie Trochę lepiej przygotowałam im dołki i zobaczymy jak sobie będą radzić.
No właśnie kiedyś mój eM mówi, że magnolia taka nijaka jest, że tyk kwiaty a potem nic ciekawego. Ale mnie właśnie się liście magnolii podobają i on też po jakimś czasie przyznał mi rację, że ulistniona też jest atrakcyjna
Teraz będę szukać sobie odmiany na drugie znalezione miejsce. Na razie poszła w nie dalia