Dzięki Ewo!! Różyczki fajnie "przędą" Choć trochę tą rdzę udało się zatrzymać to się cieszę, jeszcze muszę z LO powalczyć, bo dziś zauważyłam rdzawe kropki, wrrr.
Robi się buszowato, ale wciąż w niektorych miejscach brakuje wypełniaczy - pusto po tulipanach
no to zapraszam - Kasia się do mnie jutro przed południem wybiera, może masz też ochotę wpaść?
Kimono się zbiera do kwitnienia - 2 krzaki jako tako, jeden coś taki zdechlak po zimie, chyba za mało je okopczykowałam, widać, że to moje najbardziej wrażliwe na mróz róże, mimo że w takim zacisznym miejscu.
Ogród w obiektywie jest bardziej spójny - na żywo niestety trochę traci Ale co tam, jeszcze będą z niego "ludzie" Cały czas ewoluuje w miarę zadowalającym kierunku, tylko czasu brak - towar deficytowy u mnie w ostatnich dniach, bo Kaja z 2-3h drzemki w okolicach południa zrobiła sobie godzinną poranną, wrrr
Focę nikonem, zwykle 2 obiektywy wymiennie stosuję
Heidi KLum dopada mi trochę plamistość bliżej końca sezonu, ale jeszcze nigdy nie była "goła" - nastawiałam się, że będzie gorzej. W tym roku trochę miała rdzy, ale opryskiwałam ją mlekiem z sodą (mimo, że się okazało, że to metoda na mączniaka, nie na rdzę) i obrywałam chore listki i pomogło.
Ma perfekcyjny kształt kwiatów, głęboki kolor, który z czasem płowieje w taki wyblakły fioletoróż
A masz jakiś aparacik? Może trzeba się z nim przeprosić ? Jak kiedyś będę miała możliwość bycia u Ciebie, to fotki masz jak w banku Muszę do Ciebie zajrzeć, bo jak nadrobiłam ostatnio zaległości, to znowu mam jeszcze większe.. aż strach wchodzić. Pomysł oczka wodnego się przeniósł na rodkową chyba o ile zdążyłam się z innego wątku zorientować. Ale to doczytam
Wiesz jak to jest.. roślina sama Ci się pod obiektyw pcha, to jak jej nie sfocić normalnie dzieci moje mają mniej zdjęć ale co zrobić, jak dzieci nie chcą "pozować". No może nie oczekuję, że będą pozować, ale mogłyby nie uciekać sprzed obiektywu z prędkością światła zanim ostrość choćby zdąży się ustawić