Dorii napisał(a)

W takim momencie zapominam o ograniczeniu bajek dzieciakom. Włączam baje, kanapa, kocyk, herbata z cytryną i jakoś dzień mija.
Jak mój starszy zaczynał w żłobku to ciągle miał katar i trochę kaszelku przez trzy dni a ja zwłoki totalne przez 2tygodnie. Teraz też młody od tygodnia w żłobku a ja nadal się męczę.

Młoda to w sumie nie zna jeszcze bajek - Kuba codziennie wieczorkiem ma trochę czasu na oglądanie przed kolacją i kąpielą. Kto wie, może Kajce też coś dziś włączę, żeby chwilę pożyć bez nij uwieszonej na rękach..

no właśnie ja umieram totalnie.. Kaja też zresztą wiem, że cierpiała, bo miała takie krostki okrutne, że musiało boleć. Mam nadzieję, że oprócz tego te kilka pęcherzyków na dłoniach i stopach, które jej się pojawiły szybko zniknie. Kaja gdyby mogła, to by się zlała ze mną ze jedno, bo tak mocno chciała się wtulić. Mnie znów tempertura wzrosła i śmignę pod kocyk - Kaja zasnęła, muszę skorzystać, tylko wstawię garstkę fot.

galgAsia napisał(a)

Uj, bidulko, nie masz lekko . Mleczko z miodem i chlebek z masłem i czosnkiem - smacznego! Odpoczywaj . Bidulki syskie cy

no muszę zapodać taką miksturę, choć mnie po takim czosnku napierdziela żołądek - niespecjalnie mi służy, poza niewątpliwym walorem zdrowotnym.

to dla Magdy Zakręconej - montana raureif pod zielonożółtymi trzmielinami na pniu

Jedna z potworzastych dalii - gdyby nie obelisk, rozłożyłaby się na wszystkie strony i połamała... zresztą część pędów sukcesywnie mi się łamie od ciężkich kwiatów. Niestety drugi egzemplarz połamał mi kwiatostany śmiałka na innej rabacie


Zwariowane ID - chyba trzeba będzie wiosną je nieco ograniczyć.


A tu przymiarka do Delicious candy - ta opcja chyba bardziej do mnie przemawia:

a tu seslerie mi zagłuszyły totalnie szałwie i nawet na drugie kwitnienie się nie doczekałam - a ta rabata była taka fajna... teraz takie burdello.. i przymiarka z jeżówkami DC:



A w ogóle w tej luce między różami posadzę jakąś nową różyczkę - może mieć do metra wysokości na luzie.. nad nią górowałyby Louis Odier i Cinderella.. może wsadzić Olivię rose Austina? Ta róże, która tam teraz jest ledwo do kolanka sięga i słabiutko tłoczy, choc ma piękny żarówiastoróżowy kolor.

A Luise i Cindy są jasnoróżowe? - jeśli tak, to bym chyba nie dawała Olivki, bo się zleje z tłem. Może Ascot albo MW do kompletu z Delicious? Ja mam właśnie Ascot w dość bliskim sąsiedztwie DC i uwielbiam

Kurujcie się.

Rabaty pięknie delikatne

galgAsia napisał(a)

A Luise i Cindy są jasnoróżowe? - jeśli tak, to bym chyba nie dawała Olivki, bo się zleje z tłem. Może Ascot albo MW do kompletu z Delicious? Ja ma właśnie Ascot w dość bliskim sąsiedztwie DC i uwielbiam

Aa dodam, że to patelniane stanowisko, munstead chyba by tam cierpiała.
Zaliczyłam drzemkę, postu nawet nie wysłałam, bo padłam

Kasiu, piękne różane kadry. Lavender Ice ciągle za mną łazi. Musze w końcu ją kupić.

Życzę zdrówka dla Ciebie i dzieciczków. Moja córa po dwóch tygodniach w szkole dzisiaj już zasmarkana...

Gosiek33 napisał(a)

Kurujcie się.

Rabaty pięknie delikatne

Dziękuję Gosiu! po drzemce temperatura dochodząca do 40 stopni - niefajnie :/ udało się zbić po 2godzinach na 38 z kawałkiem, ale i tak czuje się lepiej. zaczęłam przeglądać róże