Juzia, kontuzjowany jest tylko łokieć Reszta wciąż trzyma formę.
Martusiu, zdrówka życzę!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dziewczyny Kochane - zbiorczo odpiszę - dziękuję za troskę- naprawdę wzruszonam ale nie umieram. Trochę rehabilitacji i łokieć będzie śmigał- nie ma co narzekać- jak ręką nie ruszam, to ręką nie boli. Ponad dwa miesiące z tym żyłam, to mam nadzieję jeszcze choć jeden sezon pociągnąć
Jesień już czuć, więc stricte fizycznych prac już nie ma- ot takie drobne przyjemności zostały
No to palcem możesz robić!!!
Jaka jesień?
Jeszcze tyle rzeczy do zimy można zrobić!
Wyznaczyć rabaty, usunąć darń, przekopać z jakimiś dobrami, poprzesadzać, posadzić...róże albo chociaż cebule , zwertykulować trawnik Później zgrabić liście, związać trawy, zrobić kopczyki....i może być dopiero zima
Martus ty nie bądź taka do przodu bo przy łokciu tenisista nie zawsze rehabilitacja działa i trzeba wstrzykiwac blokady żeby nie bolało. Nie szalej kobieto tylko grzecznie zastosuj się do rad lekarza albo farmaceuty
No właśnie Juzia ma rację- a cebulowe powsadzać, a liście skosić, do worów popakować,"siuśkami" potraktować, trawnik nadal kosić, przekopać co nieco, poplon zasiać, I jak tu panie premierze z założonymi rękami żyć?
Marta, a z tym łokciem tenisisty to masz tak, że nie możesz nic dźwignąć tą ręką? nawet podniesienie kubka z kawą sprawia ból? Czy jakieś inne objawy? Cześć - tak w ogóle
Jasne, jasne Gdyby to robić rękoma mojego eM, to może na ślub mojego 8latka byłoby zrobione
1)Wyznaczanie i ranie na wiosnę i zrobi to miły Pan posiadający fantastyczną maszynę zwaną przez mnie roboczo "rwarką"
2) Przekopie najpierw miły Pan glebogryzarką, lub nabędę takową i ja przekopię- na wiosnę;
3) cebulowe posadzę lewą ręką co do róży- nie miałam w planie
4) trawnik był wertykulowany wiosną
5) liście zgrabię
6) traw do wiązania zbyt dużo nie mam, więc zwiążę:
7) nie wiem, o co chodzi
Basiu jakoś to muszę wypośrodkować, bo to nie tylko o ogród chodzi- jestem praworęczna, więc prasowanie chociażby tez stanowi problem, a przecież z tego nie zrezygnuję (już widzę eMa z żelazkiem...)
Myślę, że tak źle nie będzie- nie będę szarżować, ale też mam zamiar mimo wszytko używać tej ręki