Postaram się poprawić i jak czas pozwoli, to dzisiaj cyknę jakieś fotosy

Krucjata na Wiklasie

Miły jesienny akcent...

Mieczykowa sobota...

...i albo mieczykowe dzieci, albo nie wiem co to...

Martuś, gdzie będziesz przechowywać mieczyki, bo ja wykopałam swoje dalie i teraz się zastanawiam, gdzie je przezimować ( nie mam garażu): albo kotłownia (za ciepło?) albo strych (czy nie za zimno?).

Aguś zamierzam je trzymać w kotłowni. Piec mam gazowy, więc nie sądzę, żeby jakiś piekielny żar z niego się lał. W zeszłym sezonie miałam na eko, więc oczywiście było cieplej. Strych mi nawet do głowy nie przyszedł, a może to nie jest zły pomysł? Musisz zapytać osób znających się na rzecz- ja mam mieczyki pierwszy rok. Póki co czekam, aż ziemia z nich obeschnie, żeby móc je oczyścić.

Makusia, piękną jesień pokazałaś. Hortensje ładnie przyrosły.

Monka napisał(a)

Marta macham , ja też biegam do kościoła z Komunistką, wyrobię wszystkie nadprogramowe godziny w parafii i potem jako moherowy beret będę siedziała na kanapie i oglądała ... Modę na sukces na bank coś dokręcą

no tam to się jeszcze tylko babcie z wnukami nie grzmocą

Makusia napisał(a)

Miły jesienny akcent...

Marti, co to za żółtek? Nie mogę dopatrzyć się jakoś