Zacznę od tego, że
HAnia ma rację- weekend albo w lecie w ogrodzie, albo w zimę/jesień w domu odgrzebywanie się z zaniechań tudzież zaniedbań całotygodniowych

Podglądam Orgodowisko na telefonie, ale ostatnio coś mi odmówił posłuszeństwa i nie mam słownika T9 przy pisaniu postów- co jest o tyle dziwne, że przy mailach i smsach działa normalnie. Pisanie postów literka po literce, to nie na moje nerwy- za małe są na ekraniku
Aga- ogrodzenie mamy z piaskowca, każdy kamień był ręcznie obrabiany, dlatego płot wygląda jak z cegiełek. Wychodzi sporo odpadów niestety, poza tym jest to dość estetyczne i powiem szczerze, że zamiar był, żeby było to bardziej "chaos", ale jak zapytałam Pana czy nie może robić tego nieco bardziej niedbale, to się tak oburzył...że musiałam zaakceptować tak, jak jest

Całość jest zaimpregnowana i to mus! Zanim zaimpregnowaliśmy, kamień wręcz wizualnie chłonął wodę- dosłownie było widać od góry i dołu jak "siąknie wodę"- aktualnie ten problem znikł zupełnie. Kamień braliśmy bezpośrednio z kamieniołomu.
Jeśli chciałabyś np namiar na ekipę- służę pomocą

PS. Fajnie było Cię poznać- w ogóle super wyjazd, i świetna ekipa się trafiła
Asiu, Aniu Pergolowa, Roma- pospałam do 9.00 czyli niemal zgodnie z planem

Pogoda dzisiaj rzeczywiście dopisywała, choć w Piotrkowie zdążyło też chwilką popadać.
Wczoraj, jak kopałam dołki pod doniczki z cebulkami, czułam się jak brodząca w bagienku- masakra jakaś! Ja łopatę wbijam, a mi na spodzie woda podsiąka, jakbym co najmniej studnię kopała i właśnie źródełko odkryła...
Romcia jak piekę ciasto, to znak, że jestem wku....

Nie wiem dlaczego tak jest, ale albo jestem zła, albo Dzień Nauczyciela czy inne coś w szkole u Młodego

Ale jem chętnie
Krysiu powiem otwarcie, że jesteś strasznie energiczną, pozytywnie zakręconą osobą! Jak się Ciebie słucha, to od razu nastrój dwa punkty w górę

Świetne spotkanie i dziękuję bardzo AniCh za wprowadzenie w Wasze grono, bo jesteście Dziewczyny przednie! Było też inaczej, niż w Skierniewicach, bo można było spokojnie porozmawiać, bez konieczności przepychania się przez tłum i przekrzykiwania
Ano
Gosiu- życie

Drugi raz miałam pędzić na różaniec, ale na szczęście Teść mnie wyręczył, bo ja już wymiękam z tą świętością
AniuCh- to już ustaliłyśmy chyba przy pierwszym spotkaniu- spać, to my lubimy

Posadziłam, bo eM cisy w miarę ogarniał, a ja się stresowałam, że on kopie, a ja stoję bezużytecznie, więc tak z opakowania na opakowanie i jakoś poszło

Potem eM znowu kopał, bo jak mnie z łopatę przy łokciu(łokciach obecnie) tenisisty zobaczył, to myślałam, że III wojna światowa będzie
Anbu, Asiu Remontowa- jak czytam na wątkach, jak dziewczyny pędzą, sadzą, przerabiają, przekopują, przy lampach w nocy, setkami wręcz, to czuje się leniem z patentem
Kasiu odpowiem Ci tak samo, jak AniCh swego czasu- nie polecę, bo mączką brałam już z dwóch źródeł, na all mi się aukcje zapamiętują, jak chcą, czasem widać te starsze, a tych młodszych w ogóle nie i nie potrafię dotrzeć do namiarów, ale- kupuj najtańszą- tzn. taką, żeby z przesyłką wyszło jak najtaniej. Nie wiem, czy one- te mączki- różnią się jakością między sobą? Jeśli nawet są mączki lepsze i gorsze, to ja i tak nie potrafię tego ocenić, więc biorę 10 kg z tanią wysyłką- kto daje
Joaanka- Brawo Ty!!!