Toszka
Azymut sprawdziłam- wujek Google podpowiedział

ale nie zrozumiałam
Przeanalizuję to po swojemu- mój
"umysł ścisły" (jak wiadomo) wszystkie te macierze i inne całki ma w małym paluszku u lewej kończyny dolnej- napisze więc, co myślę, a Ty mnie Toszka po swojemu- w naturalnie przyjaznych i pełnych empatii słowach- z..rugasz
No więc tak:
krok 1- widzę linię prostą na Twoim rysunku, więc mimo, że wujka Google nie załapałam, to czaję ten "azymut" bo go narysowałaś- siatka-linia- łatwizna...
krok 2- kombinuję, czy bardziej prosto do linii półki będzie poprowadzić sznurek do brzegu, czy środka furtki (bo rozumuję, że powinno być równolegle- tak jest na rysunku)-i przywiązuję ten oto sznurek (przyjmijmy, że czerwony) z jednej strony do azymutu

, z drugiej do furtki;
krok 3- przebijam się przez chaszcze w sam róg półki, dziergam sznurek nr 2 (przyjmijmy, że zielony)i prowadzę go prosto do czerwonego, tam gdzie się przetną jest "iks". Z tym poprowadzeniem "prosto" pomogę sobie zapewne metrem- bo rozumuję, że "iks" ma być dokładnie po środku czerwonego sznurka? Czy nie koniecznie? A...nie koniecznie. No dobra- tu mój eM coś wykombinuje, bo matematycznie jest bardziej kumaty
krok 4- eM lata ze sznurkiem zielonym i sprayem, a ja nim dyryguję, ewentualnie, po wymianie poglądów, ja latam ze sznurkiem i sprayem, a on stoi na "iksie" i stroi focha
Pięknie to rozpracowałam?