Makusia mydło potasowe kupisz w ogrodniczych i w marketach, które sprzedają roślinki. Jest gęste

Wypiękniałaś w oczach z ta elewacją.

Może udałoby się z tej skrzyni puścić bluszcz na bok drewutni. Donica jest widoczna całorocznie. Hosty będą okazałe od czerwca do końca września. W nogach tej trzmieliny przydałoby się coś atrakcyjniejszego dłużej. (cebulowe, hosty, jakiś sezonowy zwis?- głośno myślę)

Makusia napisał(a)

Toszka np mam jakieś? W sensie były jakieś w mikserze?

Z miksera i żurawki dla koloru mogą być. Może maleńką kępkę hakone wciśniesz? tak dla zwisu

Reniu dzięki Czytam o tym mydłe wszędzie i w końcu nie wiedziałam gdzie go kupić. A jakie proporcje tego mydła, mleka i wody? Mam mszyce na owocowych i ...na stokrotkach posadzonych w donicach. Dzisiaj psikałam mikstura HAni- cola +woda+płyn do naczyń- proporcja jak zwykle stanowiła problem, więc coli pół na pół z wodą dałam, a płynu kropelki dwie...zobaczymy.

HAniu bluszczd lubię, ale one mnie wcale Każdego zabijam...
Cebulowe to dobry pomysł. A powojnik? Ale boję się chińskiego dywanu

Toszka żurawki z miksera to mi jakieś giganty porosły przez zimę. Ale mają za jasno i już są żółte, a nie limonkowe- choć w sumie nazwę wzięły chyba od cytryny czyli chyba git
Hakone też żyje i ma się dobrze- dziabnąć ją łopatą? Żeby podzielíć?
Najgorzej wygląda taka inna trawa z białym paskiem po środku, choć ta się koci jak króliki- sporo nowych odnóżek już powsadzałam.
Brązowa trawa rośnie i się mnoży, a stipa...nie dała rady

Stipa wyskoczy ci zapewne z siewek. Jeszcze miesiąc czekaj. Siewek maleńkich nie zdepcz i nie zabij.

Hakone broń boże łopatą...barbarzyńca... bierzesz nóż, na skaju odcinasz kawałek trawy z ziemią i tylko ten kawałek podważasz ostrożnie łopatką. Masz organ do transplantacji

Żurawki podziel i rozsadź - pomnóż majątek

Carexy są właśnie na starcie.rozmnożą się.

Makusia napisał(a)

Reniu dzięki Czytam o tym mydłe wszędzie i w końcu nie wiedziałam gdzie go kupić. A jakie proporcje tego mydła, mleka i wody? Mam mszyce na owocowych i ...na stokrotkach posadzonych w donicach. Dzisiaj psikałam mikstura HAni- cola +woda+płyn do naczyń- proporcja jak zwykle stanowiła problem, więc coli pół na pół z wodą dałam, a płynu kropelki dwie...zobaczymy.

W zasadzie w drogerii też jest bo to ładnie nazwane szare mydło znane naszym babuniom do pielęgnacji i zwalczania wszelakich szkodników.
Moje mszyce załatwiłam recepturą: 0,5l wody, 0,5l mleka od krowy, 2 łyżki mydła potasowego.
Może ja tą kokakolą popryskam mojego skoczka na innej róży?

Martek - trzmielina i hosty jeżeli ci się podobają to je tam po prostu posadź. Jeżeli masz średniej wielkości hosty i posadzisz je bliżej krawędzi to liście będą się z donicy wylewały. Taka obwódka powstanie.

Na taką donicę sporo może być pomysłów. Miskant jako soliter. Tuja Aurea Nana. Róża pnąca do cienia bo tam słońca chyba trochę mniej. Ciekawy niwak.

Bardzo ładna elewacja teraz jest. Moja też już kwalifikuje się do zrobienia. O malowanie aż się prosi bo nie wiem jak ją umyć. Myjką ciśnieniową będę może próbować. A te jasne kolumny tak zostawiacie czy też do malowania?

Widzisz Toszka- kto pyta, nie błądzi Dobrze, że zapytałam, bo mogłabym w Cv wpisać, że uśmierciłam hacone

Renatko w takim razie jeśli cola nie pomoże, kupię mydło potasowe - krowy póki co kupować nie będę- może mleko od kartonu da radę?

Iwi słupy też mnie rażą. Pasują pod Ogrodzienie, ale już nie pod elewacje. Potrzebuję jednak czasu żeby dorosnąć do tego, co tli mi się w głowie...
Hosty masz rację, że będą się zwieszać, ale też fakt, że w zimie zostanie sama trzmielina. Zacznę od trzmieliny i host, a potem na bieżąco korekty

Iwi przypominam też, że donica była Twoim pomysłem!
Czuj się choć trochę odpowiedzialna!