Johanka, Ty już w ogóle piszesz o wyższej szkole wolności

Mnie już wakacje ucieszą, a jak Młody będzie na obozach, to już w ogóle zamierzam ryć, ryć i ryć

Puściłaś wodze fantazji z tym brakiem chwilowym i Dzieciów i Żona
Kamilo, no co Ty? Cieszyć się należy, że jest chwila spokoju. Nie, nie jesteś wyrodna, każdy chwili odpoczynku od codzienności potrzebuje i na nią zasługuje
Anbu wychodzi (w moim przypadku) na to, że szkoła bardziej męczy mnie, niż mojego Dziecia

Jestem udręczona i odliczam do wakacji!
Asiu u mnie może już "maaammmooooo" nie ma, ale te sprawdziany, pakowanie, lekcje, lektury to mnie dobija już. Mój Dzieć to leń idealny, więc do wszystkiego trzeba go gonić, bo sam z siebie potrzeby edukacji nie widzi. Twierdzi, ze skoro umie czytać i pisać, to "
alfabetystą" już nie jest i do szkoły chodzić nie musi
Basiu mój też mi rano zakomunikował, ze go gardło boli- w maju!!! Delikatne to takie, no masakra! Oby się nie rozłożył (w maju!!!), bo planujemy wypad weekendowy.
Toszko, Tobie mogę jedynie podziękować za nauki cięcia, nawożenia i dobre rady oraz niewyczerpane pokłady cierpliwości!