Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku.

Pokaż wątki Pokaż posty

Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku.

Makusia 11:43, 29 maj 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
DorKa napisał(a)
ja tam się nie cieszę do wakacji bo jeszcze opieki nad dziećmi nie ma nie pochytałam do końca. W radiu mówili dziś ,że rekordowo długie wakacje w tym roku. No waśnie a rodzice tyle ile mieli urlopu tyle mają


Tu wyższa szkoła z tym pierwszym zdaniem Nie rozumiem
Drugie zdanie rozumiem natomiast aż za dobrze- może jakaś pikietka przed sejmem, żeby rodzicie "nie nauczyciele" też mieli urlop wakacyjny?
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Makusia 11:44, 29 maj 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
natka098 napisał(a)
Można chyba użyć roztworu jodynowego, albo czegoś innego eko. Ale zarażone chyba i tak trzeba oberwać.


Czytałam wczoraj u Anbu o tym roztworze. Nie mam cierpliwości do tych mieszanek eko, choć nie podważam ich roli i skuteczności. Dwa sezony temu testowałam OW ale za szybko odpuściłam.
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Makusia 11:50, 29 maj 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Zdam jeszcze relację ze stanu arystokratek.

Po przeczytaniu postu Edytki w odpowiedzi na mój post, doszłam do wniosku, ze może to jednak nie jest kwestia pierwszego sezonu i aklimatyzacji i zadzwoniłam do szkółki, w której owe arystokratki zakupiłam.

Pan powiedział, ze takie zamieranie zaczynające się od górnych gałęzi (u mnie dwie arystokratki łyse na przewodnikach), zazwyczaj oznacza, ze miały za sucho....Ma podjechać dzisiaj i zobaczyć jak stan wygląda i czy coś będzie z arystokratek. Pan nie ma jeszcze wiedzy, ze dwie arystokratki dodatkowo zaatakowane są przez rdzę (?) vel inne ustrojstwo i z tych niewielu liści, które wydały na świat, większość jest kompletnie sucha.

Wczoraj próbowałam je potraktować Topsinem, ale los był dla mnie niełaskawy:
1. najpierw drabina okazała się o wiele za niska
2. kolejno opryskiwacz odmówił posłuszeństwa- jakieś dziadostwo kupiłam, które się kompletnie rozszczelniło i nie utrzymuje podciśnienia
3. przelałam zawartość opryskiwacza do małego ręcznego z pompką i zlałam, co dosięgłam i nagięłam. Wiele tego nie było, bo przewodniki suche kompletnie.

Z przykrością stwierdzam, że raczej będę musiała się pożegnać z arystokratkami. Cóż- będzie to najdroższe drewno kominkowe, jakie kupiłam
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
inka74 12:13, 29 maj 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15035
Mój Dzieć to leń idealny, więc do wszystkiego trzeba go gonić, bo sam z siebie potrzeby edukacji nie widzi. Twierdzi, ze skoro umie czytać i pisać, to "alfabetystą" już nie jest i do szkoły chodzić nie musi

Basiu mój też mi rano zakomunikował, ze go gardło boli- w maju!!! Delikatne to takie, no masakra! Oby się nie rozłożył (w maju!!!), bo planujemy wypad weekendowy.
jakbym o moim Młodym czytała... ja jeszcze słyszę, że on chciałby odpocząć (!!!) i czego ja to nie wymagam, gdy o godz. 11 czy 12 w sobotę proszę aby się wykąpał i ubrał, przecież piżama to taki wygodny strój na całą sobotę ;-((( a już schody zamieść i skarpetki własne poskładać po praniu to udręka.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Makusia 12:19, 29 maj 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
inka74 napisał(a)
jakbym o moim Młodym czytała... ja jeszcze słyszę, że on chciałby odpocząć (!!!) i czego ja to nie wymagam, gdy o godz. 11 czy 12 w sobotę proszę aby się wykąpał i ubrał, przecież piżama to taki wygodny strój na całą sobotę ;-((( a już schody zamieść i skarpetki własne poskładać po praniu to udręka.


Mój znalazł idealny sposób- ubrania albo rzuca na krzesło, a krzesło wsuwa pod biurko, ewentualnie wrzuca za drzwi
Męczy go tylko to, o co go proszę- gra w piłkę, jazda na rowerze- to go nie męczy, mimo, że pot mu z czoła kapie
Uroczy Leń
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
iwka 12:23, 29 maj 2018


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Makusia napisał(a)


Z przykrością stwierdzam, że raczej będę musiała się pożegnać z arystokratkami. Cóż- będzie to najdroższe drewno kominkowe, jakie kupiłam


no co Ty, myślisz że nie dadzą rady?
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Kawa 12:27, 29 maj 2018


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
uuu Może jeszce dadzą radę co? szkoda by było
____________________
Kamila-Droga do spełnienia
Makusia 12:36, 29 maj 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Iwka nie sądzę. Wczoraj przy oprysku z przykrością stwierdziłam, że mam na jednej dwie gałązki zdrowe, na drugiej śmiech na sali, a na trzeciej gałęzi jest wprawdzie więcej, ale już suche liście. Nie wiem "co" je wzięło, ale wzięło błyskawicznie.

Kamilo- no pewnie, że szkoda. Jeśli to ich koniec, to i chyba koniec mojej z nimi współpracy- drugi raz chyba nie zaryzykuję.

Mają czas do wiosny żeby się ogarnąć, albo pójdą pod topór
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Toszka 12:51, 29 maj 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Marto, już jakiś czas temu pisałam ci, abyś je podlewała obficie.
Weź węża i na małym strumieniu niech podlewa caluśka noc. Wcześniej delikatnie przegrab ziemię naokoło, by lepiej wsiąkało.

Z tym podlewaniem to zawsze jest kłopot. Warto czasami zrobić kontrolny dołek i zobaczyć na ile to nasze podlewanie wsiąka i jest skuteczne.

Są upały i drzewka potrzebują dużo wody. Jesli dorosła brzoza codziennie wyparowuje ponad 400l wody to taki maluch potrzebuje zapewne min. 50l dziennie.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Makusia 12:55, 29 maj 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Toszka napisał(a)
Marto, już jakiś czas temu pisałam ci, abyś je podlewała obficie.
Weź węża i na małym strumieniu niech podlewa caluśka noc. Wcześniej delikatnie przegrab ziemię naokoło, by lepiej wsiąkało.

Z tym podlewaniem to zawsze jest kłopot. Warto czasami zrobić kontrolny dołek i zobaczyć na ile to nasze podlewanie wsiąka i jest skuteczne.

Są upały i drzewka potrzebują dużo wody. Jesli dorosła brzoza codziennie wyparowuje ponad 400l wody to taki maluch potrzebuje zapewne min. 50l dziennie.


Tak właśnie robię- woda się sączy pod każdą po kolei. Ale też przyznam, że tak robię od tygodnia. Wcześniej wykoncypowałam, ze pada dość regularnie i dość obficie, a one i tak nie ruszyły po zimie, więc na pewno im wody nie brakuje. Takie myślenie...
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies