Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku.

Pokaż wątki Pokaż posty

Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku.

BKosimkArt 06:49, 14 cze 2018


Dołączył: 03 kwi 2015
Posty: 5749
O rety, najgorsze jak się trafi arogant...
Ale dobrze że chociaż jedną wymieni... mam nadzieję że pozostałe będą żyć...
Ja ostatnio reklamowałam małą magnolię w sklepie internetowym, poprosili tylko o zdjęcie i na drugi dzień miałam drugą... bez pytań i zbędnych komentarzy. Zaskoczona byłam bardzo.
____________________
Basi Kosimkowo - Kosimkowo-ogród po totalnej rekonstrukcji
Toszka 08:46, 14 cze 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
BKosimkArt napisał(a)
O rety, najgorsze jak się trafi arogant...


Geneza tego słowa jest "pewny swego"
A ja tu nie widzę pewności, a jedynie wqrw na to, że "baba" cztery litery mu zawraca...
Marto, przy wymianie tej jednej brzozy zwróć uwagę na wielkość systemu korzeniowego. Duża bryła to gwarancja przyjęcia się rosliny i "niezawracania panu głowy". Tak mu powiedz aby miał na uwadze profesjonalne podejście do kopanych (i sprzedawanych) roslin. Liczy się sukces ukorzenienia rośliny, a nie łatwość wykopania.

Tak dla przypomnienia - szerokość korzeni pokrywa się z szerokością korony. Oczywiście, trudno żądać, aby donica była szerokości 2m, ale też nie może to być doniczka 5 litrowa...albo i mniejsza
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Makusia 11:16, 14 cze 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Toszka dzięki za info- teraz rozumiem Kohinor zakupiony, przyszedł wczoraj- poczytam, jak to jest z tym podlewaniem, bo co chwilę pada, wiec dolistnie bez sensu póki co.

Natka, Kasiu, Asiu

Anula- jedna Arystokratka podobno już śmierć pnia mózgu. Chociaż ja w to nie wierzę, i podtrzymuję ją nadal przy funkcjach życiowych- znaczy pić daję...


Wiklasiu, HAniu- u mnie trzmielina oskrzydlona chyba zaczyna kolor łapać...Teraz traszkę chłodniej się zrobiło, więc może przystopuje ogród troszkę.

Kasiu opuchlaków współczuję...nie mam ich chyba, albo nie wiem, ze mam i żyję w błogiej nieświadomości

Toszka, dobra będę obrywać, bo chyba tylko taka metoda depilacji cisów wchodzi w grę? Gosialuk, też mi się to określenie podoba Pierwszy raz je u Anbu przeczytałam

AniuCh, HAniu, Mrokasiu, Moniko, Asiu, Kasiu oraz Basiu i Toszko- relacja z wczorajszej wizyty Pana brzozowego- wersja rozszerzona.

Pan przyjechał po kolejnym moim telefonicznym monicie. Wraz z synem- syna kojarzyłam, Pana pierwszy raz na oczy widziałam. Ton Pana pretensjonalny- nie podlewane, widać, bo górne pędy zamierają- "niech se Pani poczyta".
Na nic moje tłumaczenia, że podlewałam (ostatnio....), na zimę trzeba było wodą zalać i koniec. Korzenie były dobre, więc to brak wody. Jak mu powiedziałam, ze no korzenie, to akurat były bardzo kiepskie, to Pan się zakręcił, przewrócił oczami i tonem atakującym stwierdził, ze zaraz chyba oszaleję, iż "no małe korzenie, no trzymajcie mnie". Potem zaczął się rozgadywać na temat tego, że czego ja w zasadzie od niego oczekuję, że on nie powinien w ogóle przyjeżdżać, że sprzedane i koniec, tyle go interesować powinno, a inne szkółki, to by miały to gdzieś, że on zna taką sprawę, któa jest w sądzie nawet, że dwa psy zdewastowały serby (osikiwały) i azotu tyle było, a właściciele nadal, ze to wina szkółki.
W końcu zapytał, czego od niego oczekuję. Powiedziałam mu, że w pierwszej kolejności diagnozy, w drugiej porady. I, że nie chcę go naciągnąć, ale chciałabym wiedzieć, czy mam je wymienić na nowe, czy mają szansę. Pan stwierdził, ze "wolałbym, żebym u niego już nie kupowała" (!), dwie będą żyły, przyjedzie, to "przytnie tak, jak się należy" i "wypuszczą nowy przewodnik", a trzecia zgon śmiertelny i on już, niech będzie - wymieni ją ale na niższą- taką 2,5 m. Jak tamte dwie mi opitoli, to ta 2,5 m chyba i tak najwyższa będzie z nich....
Generalnie Pan "zmiękł" dopiero, jak trzeci raz wspomniał o sprawach sądowych, które "szkółki wygrywają", a ja mu w końcu powiedziałam czym się zajmuję, i znam przepisy o rękojmi, nie zamierzam go naciągać, natomiast liczyłam na nieco inny sposób postępowania, bo bądź, co bądź kilka drzew już u niego kupiła, kilku osobom namiar dałam. (wspomniałam, ze Żabce też usychają- "też musi nie podlewać").

To byłoby na tyle. Końcówka rozmowy normalna, cała reszta atakująca, przerzucająca, wręcz kpiąca.

____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Makusia 11:17, 14 cze 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Dla rozluźnienia atmosfery--powojniki z B. Wyjaśniam, że liście suche z mojej winy, bo potraktowałam go czymś, czym nie powinnam

____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
natka098 11:22, 14 cze 2018


Dołączył: 12 cze 2016
Posty: 1795
Wiadomo było, że Pan ze szkółki nie będzie chętny do wymiany Każdy walczy o swoje.

Powojnik cudniasty.
____________________
Natalia - Mój zakątek
malgol 11:25, 14 cze 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5860
Wybacz Makusia, ze się śmiałam jak to czytałam, ale na swa obrone mam ,że przez łzyŁzy to nad tym drzewkiem były przede wszystkim ,ale wyobraziłam sobie też Pana ,który niczego nieświadomy straszy prawnika sądami
No szkoda ,że tacy szkółkarze się trafiają, ale przynajmniej masz zakaz kupowania od niego
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
Makusia 11:26, 14 cze 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
natka098 napisał(a)
Wiadomo było, że Pan ze szkółki nie będzie chętny do wymiany Każdy walczy o swoje.

Powojnik cudniasty.


Natka chodzi raczej o sposób walki. Znam szkółkę- również z moich okolic, gdzie Koleżance 4 z 10 wiązów wymienili w trzecim sezonie po posadzeniu, przy czym wcześniej normalnie rosły, a w tym, sezonie za wysokości szczepienia coś im się poprzestawiało. Bez szemrania, bez stwierdzeń "trzymajcie mnie". Brak klasy zwyczajnie, a Pan wpisany na listę.
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
malgol 11:26, 14 cze 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5860
Makusia napisał(a)
Dla rozluźnienia atmosfery--powojniki z B. Wyjaśniam, że liście suche z mojej winy, bo potraktowałam go czymś, czym nie powinnam



A jak ma na imię to cudeńko?
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
Makusia 11:30, 14 cze 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
malgol napisał(a)
Wybacz Makusia, ze się śmiałam jak to czytałam, ale na swa obrone mam ,że przez łzyŁzy to nad tym drzewkiem były przede wszystkim ,ale wyobraziłam sobie też Pana ,który niczego nieświadomy straszy prawnika sądami
No szkoda ,że tacy szkółkarze się trafiają, ale przynajmniej masz zakaz kupowania od niego


Dodam tylko, że po informacji, ze jestem prawnikiem z wykształcenia, Pan stwierdził już mocno nieśmiało "ja z zamiłowania". Więc mu mówię, proszę coś robić w tym kierunku, na naukę nigdy nie jest za późno, są Uniwersytety III Wieku (nie zrozumiał złośliwości). Dopytał, czy aby ze mnie nie prawnik po studiach tylko, uzyskał informację, z zapewnieniem, ze w razie czego polecam się- zwłaszcza do rozwodu (też nie zrozumiał) i nieco spokorniał. Nawet zaczął się uśmiechać....
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Makusia 11:30, 14 cze 2018


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
malgol napisał(a)


A jak ma na imię to cudeńko?


Gosia nie wiem, ale Basia Kosimkowa na pewno wie, bo ma takiego samego
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies