jaki ładny cukierkowy gratisik cóż za oryginalny tok myślenia. Ja myślałam,że jak wakacje za pasem to może raczej odpoczynek a nie pracę planować trzeba Owocnej pracy
No wiesz, u mnie taki zapas worków to żaden zapas. Taką ilość to ja w jeden dzień "wbudowuję" w te moje piachy. Jak robię zamówienie to od razu na sto worów.
Poczytałam o "Panu " od brzózek i historyjki dziewczyn, u Ciebie zawsze można się pośmiać
Marta, pięknie już masz w ogrodzie, hortensje bukietowe ogromne, moje w tym roku żółte liście mają, nawożę a one nadal słabe
zapowiada się zryw ogrodowy.
O spotkaniu z panem od brzóz poczytałam, ciezki przypadek, choc znam zycie i wiem, że rzadko kiedy podchodza uczciwie do klienta, często chcą z nas głupków zrobić i jedynych winnych zaistniałej sytuacji.