Natka, mi się wydaje, że może być odwrotnie- jak nie jego, to zareklamuje i może sznureczkiem jemu kasę zwrócą lub wymienią, a jak jego, to bezzwrotnie...Tak, czy siak- ciężka rozmowa.
Gosia Malgol- obawiam się, ze Pan absolutnie nie z tych, co wyciągają wnioski. Wpisana zapewne zostałam na listę "tej pani nie sprzedajemy"...
Aniu domyślam się, że grzecznie podałaś Panu paragon
Basiu, no to albo Cię pomyliłam, albo zobaczywszy u Cię tego powojnika, wypaczyłam tego samego w B i nabyłam
Iwi- ja się będę tej teorii pana z ogrodniczego trzymać- odpowiada mi aktualnie

Wpisuje się w klimat

A Pana od brzóz dobrze wyczułaś jak się okazuje
Inka ja uwielbiam komentarze "na pograniczu" złośliwości i bardzo nie wprost. Takie zakamuflowane, że odbiorca nie do końca wie, czy to jednak złośliwość, czy absolutnie mu wyobraźnia pracuje na zbyt wysokich obrotach. Niestety trzeba trafić na rozmówcę, któremu pracuje wyobraźnia, a nie emocje i żyłka na czole....
Mrokasiu, myślę, że Panu czerwień z twarzy do końa spotkania nie zeszła

Swoją drogą uwielbiam traktowanie z góry po samym asortymencie ubraniowym, który akurat ma się na sobie....
Różanka i Wiklasiu- taaaaa