Makusia
13:07, 06 lip 2016
Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Toszka,
uznajmy, że jeśli będę musiała przesadzić klona, to zrobię to w niewiedzy, że nie można
Klon jest dokładnie po środku półokręgu z rodków (mierzyłam- nie na oko). Innej opcji nie ma- albo musi tam zostać, albo out.
Z tymi carexami jest taki problem, że po 1. nie ma ich- musiałabym zamawiać przez internet, a po 2. drogie są (na necie).
Myślałam tam o wrzoścach- żółte liście (gałązki) i np. fioletowe kwiaty/liliowe. Wrzosy mają żółte liście i będą kwitły na biało.
Z półką absolutnie widzę problemy logistyczne z umiejscowieniem róż. Aż się tego bojam....
KLONY.
Nie lubią bezpośredniej patelni, a zatem pomyślałam (a częściowo już zrealizowałam), że wylądują na rabacie przed oknem kuchennym. Słońce tam jest, ale nie patelnia, więc chyba byłoby im dobrze. Wylecą z tamtąd dwie róże, wyleciała jedna hortka (na hortensjową), więc moje dwa kloniki (str. 43) pasują mi tam. Co myślisz?
uznajmy, że jeśli będę musiała przesadzić klona, to zrobię to w niewiedzy, że nie można

Z tymi carexami jest taki problem, że po 1. nie ma ich- musiałabym zamawiać przez internet, a po 2. drogie są (na necie).
Myślałam tam o wrzoścach- żółte liście (gałązki) i np. fioletowe kwiaty/liliowe. Wrzosy mają żółte liście i będą kwitły na biało.
Z półką absolutnie widzę problemy logistyczne z umiejscowieniem róż. Aż się tego bojam....
KLONY.
Nie lubią bezpośredniej patelni, a zatem pomyślałam (a częściowo już zrealizowałam), że wylądują na rabacie przed oknem kuchennym. Słońce tam jest, ale nie patelnia, więc chyba byłoby im dobrze. Wylecą z tamtąd dwie róże, wyleciała jedna hortka (na hortensjową), więc moje dwa kloniki (str. 43) pasują mi tam. Co myślisz?
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Marta Krok po kroku w tym natłoku