Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Jak feniks z popiołów

Pokaż wątki Pokaż posty

Jak feniks z popiołów

wiklasia 22:57, 13 paź 2017


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
nekrotyczne plamy - matkościno co to za słownictwo
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
wiklasia 23:00, 13 paź 2017


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Toszka - a jakąś konkretną odmianę Decisu polecasz?
Ja jeszcze dotarłam do informacji, że do walki z opuchlakami można zastosować też NEMASYS L250
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Toszka 07:12, 14 paź 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Nemasys to nicienie. Już za późno. Zresztą po co kupować tak drogi preparat na profilaktyczną dezynfekcję jednej doniczki?
Nie kombinuj i po prostu kup Decis i obojętne teraz jaki. Zrób to szybko i nie zwlekaj, bo jesli faktycznie jest opuchlak to możesz się spodziewać, że właśnie teraz emigruje w głębokie partie gleby po to by bezpiecznie przezimować.
Mam nadzieję, że prócz słowa "nekrotyczne" (martwicze, martwica) poczytałaś też o wymaganiach siedliskowych i glebowych oczaru.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
wiklasia 10:25, 14 paź 2017


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Jestem maniakalnym pożeraczem słowa pisanego więc przeczytałam artykuł od A do Z.
Nie tylko ten jeden więc teorię myślę, że znam.
Natomiast wchodzi to jeszcze taki element jak moje wyobrażenia, poziom wiedzy, jaki reprezentuję i inne czynniki nieobliczalne i nieklasyfikowalne takie jak moja beztroska i czasowa niepoczytalność .
Preparat kupiony, kąpiel dziś zaplanowana
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Toszka 10:28, 14 paź 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
wiklasia napisał(a)
Jestem maniakalnym pożeraczem słowa pisanego więc przeczytałam artykuł od A do Z.
Nie tylko ten jeden więc teorię myślę, że znam.
Natomiast wchodzi to jeszcze taki element jak moje wyobrażenia, poziom wiedzy, jaki reprezentuję i inne czynniki nieobliczalne i nieklasyfikowalne takie jak moja beztroska i czasowa niepoczytalność .(...)

Przepięknie opisałaś cechy każdej z nas
Brawo TY!
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Makusia 16:35, 14 paź 2017


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Jak to Wilkasia - uwielbiam Cię za Twój pisarski styl i poczucie humoru oraz ten ogrom dystansu do własnej osoby
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
wiklasia 20:45, 14 paź 2017


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Pacjent podczas rutynowych badań okresowych przeniesiony musiał być w trybie nagłym na OIOM.
Zamiast badań profilaktycznych trzeba było zastosować procedurę ratującą życie.
Diagnoza nie pozostawiała cienia wątpliwości. Była jednoznaczna. Ziścił się scenariusz w kolorze hebanu.
Opuchlaki.
Białe, tłuste, zadowolone z siebie (wybaczcie - tu, to chyba trochę za bardzo popłynęłam).
Pacjent przetransportowany został do wanienki operacyjnej. Zastosowano zabiegi ratujące życie. Kąpiel w ORTUSie 05sc. Instrumentariusz (znaczy się pan z ogrodniczego) polecił zastosowanie Ortusa, bo ponoć Bayer - producent Decisu niedawno zamienił jeden ze składników preparatu, z uwagi na jakieś zezwolenia - na słabszy.
Zabieg zakończony. Pacjent wsadzony w przygotowaną kwaterę (mam nadzieję, że ostatecznie dla niego nie okaże się kwaterą cmentarną). I teraz decydująca okaże się chyba zima.
Tak w tym szale ratowniczym zastanawiam się czy nie zaserwować mu jeszcze wyciągu z wrotycza, co to rośnie sobie zaraz za płotem? I jak często tym wywarem polewać?



edit: Korzonki całe były maczane w roztworze, namaczanie trwało tyle ile zajmuje mi skoszenie trawnika czyli coś koło 1h.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Makusia 22:12, 14 paź 2017


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Piękne, tłuste...
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Gruszka_na_w... 18:29, 15 paź 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22036
Mnie jeszcze niepokoi ta wyraźna obwódka (szlaczek) przy uschniętych brzegach. Pasuje do opisu choroby grzybowej oczarów (ten, który podlinkowała Toszka). Chyba trzeba go jeszcze popryskać na grzyba.
Tak po prawdzie, to szlag może człowieka trafić. Przecież to nienormalne, żeby w szkółkach sprzedawali chore i zarobaczone rośliny. Jeszcze bym rozumiała, gdyby stosowali olbrzymie upusty i informowali, że roślina jest chora.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Toszka 19:55, 15 paź 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Ja bym te zdjęcia i informację o sprzedanym "gifcie" przesłała do szkółki w której kupiłaś i zapytała się co oni planują w takim razie zrobić. Taki towar nie powinien być sprzedawany bo to wstyd dla szkółki. Może być tak, że nawet nie wiedzą (wersja optymistyczna) i chyba powinni się dowiedzieć.
Dodam tylko, ze jesli szkółka jest producentem tego oczaru to i inne ich rosliny maja ten problem

Czy zrobiłaś test Ortusa na jednym robalu. Oddzielnie? Po moczeniu mogły się potopić, a warto by było przetestować środek na kliencie. Decis przetestowałam - robale padają niemal natychmiast. Pytam z ciekawości, bo Decis ma szerokie spektrum, a Ortus jest na przędziorki i inne roztocza i w specyfikacji nigdzie nie ma zalećeń do oprysku na opuchlaki czy inne chrząszcze
Osobiście mam ograniczone zaufanie do sprzedawców i jesli nie znam środka to starannie w sklepie czytam ulotkę i przeznaczenie środka
Cofnęłam się i specjalnie zacytuję
wiklasia napisał(a)
To zdjęcie świadczy, że albom ja głupa, albo naiwna
(...)
Wzięłam i przygarnęłam za niemałą kasę takiego poharatanego przez życie oczara.
Mówię pani sprzedającej, że na moje oko to coś go ewidentnie zżerało. Pani zapewniała mnie, że już przestało, mam się nie martwić, że nie trzeba niczym pryskać.
No to przymykam na razie oko me na jego wątpliwej jakości urodę i czar.

Naiwnam ja czy głupia?
Tylko nie mówcie, że dwa w jednym - że i naiwna, i głupa.


Nie wiem ile zapłaciłaś, ale powiem ci, ze zostałaś świadomie oszukana i z twoich słów wnioskuję, że sprzedawca doskonale zdawał sobie sprawę co się działo. Dolicz teraz do ceny pieniądze wydane na chemię...
Na przyszłość bez skrupułów masz prawo na miejscu wyjąć roslinę z doniczki i obejrzec bryłę korzeniową

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies