Twoje 3 ulubione widoczki robią ogromne wrażenie, nie dziwię się, ze je lubisz. Boskie są a kocimiętkę Walker's low sobie zapisuję - w takiej masie ma moc.
No przyznaję, poszalałam w tym ubiegłym sezonie. Ten też zapowiada się pracowicie i już nie mogę się doczekać tym bardziej, że w planach ważne punkty, altana przede wszystkim. Mocno pracuję nad M, może się uda
Dzięki Moniś. Na szczęście te naj, naj z najgorszych robót już za nami. To oczko zostało ale to już M załatwi, ja się nie tykam.
Dobrze, że M z tych ugodowych(podziwiam go, że dzielnie znosi te moje rewolucje), żeby tylko czasu więcej miał.
Podsumowanie roku....WOW !!!
Wygląda jakby przynajmniej 2 profesjonalne ekipy budowlano-ogrodowe tam były...a przecież ty to sama własnymi łapkami !!! Wielki szacun Asia!!!
Magda wiesz, że jak patrzę na te gruzowe hałdy to sama nie wierzę, że daliśmy radę. Co prawda jakiś tam drobny sprzęt w postaci kopareczki był użyty, bez tego by się nie dało
W tym sezonie też mamy ambitne bardzo plany. No takich kamieniołomów już nie będzie, choć może nie do końca bo jeszcze stare oczko musimy dokończyć rozwalać ale to już pikuś przy tym co było. Mam nadzieję, że wkrótce będzie gdzie ogrodowo posiedzieć i uda mi się zorganizować jakieś spotkanko. Podziwiać jeszcze nie ma co ale wierzę w Waszą wyobraźnię
Często gonienie króliczka daje więcej satysfakcji niż fakt złapania go. Ale myślę, że efekty Waszej pracy będą mega satysfakcjonujące i zachwycające bo już pierwsze widać, a roboty zrobione mocJak będzie brakować to znowu coś wymyślisz tylko już pewnie nie na taką skalę