No, muszę przyznać, że te kupy kamieni i betonów robią wrażenie .

Często gonienie króliczka daje więcej satysfakcji niż fakt złapania go. Ale myślę, że efekty Waszej pracy będą mega satysfakcjonujące i zachwycające bo już pierwsze widać, a roboty zrobione mocJak będzie brakować to znowu coś wymyślisz tylko już pewnie nie na taką skalę

Zaczynając myślałam, że trochę pozmieniam kształty rabat, nasadzenia. Później doszłam do wniosku, że takie podejście mnie nie zadowoli. I tak poooszłooo.

Wszyscy już wariujemy od burości, szerości. Przywołujemy kolorowe widoczki. Ja też siedzę i przeglądam fotki z sezonu. Porównuję zmiany, patrzę co by tu jeszcze. Stworzyłam swój prywatny ranking widoczków. Pokażę trzy moim zdaniem naj

Ranking widoczków mniamniuśny
Widoczki do schrupania
A tak już poważniej - ślicznie psze Pani! Rewelacyjne zmiany!
Kocimiętka superowa. Chyba znów zacznę jej się przyglądać kiedyś miałam ale wciąż mi się pokładała. I trochę obawiam sie kocurów bo tych w okolicy plącze się sporo. Ale w ostatnim Rok w ogrodzie prowadzący wspomniał, że zawarty w niej związek chemiczney zwany nepetalaktonem z jednej strony przyciąga koty ale z drugiej odstrasza muchy, komary ale też myszy i nornice. A te ostatnie ostatnio buszują u mnie że hej!

Asia na ostatnim zdjęciu to dereń? Jeżeli tak to jaka odmiana i czy wyprowadziłaś z krzewu na formę drzewka?

No ja też tak myślałam, ale wyszło inaczej, no i teraz wychodzi nam to na dobre
buziaki

Z gonieniem króliczka się zgadzam - jak kopię i przygotowuję ziemię to oczyma wyobraźni widzę tu cudowne rabaty, a potem nasadzę wg mojego planu-nie planu .... i wygląda różnie
Ale Ty, Asiu, masz dobre wyczucie ogrodowe, co widać wyraźnie Powinnaś zakładać ogrody

Teraz to już tylko wspomnienie ale były momenty, że prawie mi się odechciewało tego wszystkiego. Masakra