Zgadzam się w całej rozciągłości .

Ależ skąd , tak mi się skojarzyło a propos dereni, ciemierników, oczarów i tym podobnych.

Margerytko, czy ja Ci mówiłam, że oczary fantastycznie zgrywają się i wyglądają z ciemiernikami cuchnącymi? To tak gwoli pogłębienia zainteresowania oczarami (masz dużą przestrzeń i lubisz te ciemierniki).

Ano widzisz. Ja ciemiernika cuchnacego mam. A oczami nie mam.
I miejsce też mam.
Można nad tym pomyśleć.
A jakieś zdjęcia z takowych zestawień macie ?

Tylko wyobraźnia. A jak dodasz turzycę brązową to będzie miodzio (turzycę i ciemierniki cuchnące mam w takim układzie). A oczar "Vesna' pachnie na miodowo. A 'Pallida' cytrynowo (oczywiście w osłoniętym cieplejszym miejscu).

Masz miejsce, Asiu (czego zazdroszczę). Oczary z dobrym podszytem to samograje w osłoniętym ogrodzie. Kwiaty oczarów wytrzymują spadki do -15 st. Choć przy samych oczarach podaje się odporność do -20 st.


Derenie.

Tak, już możesz je (patyki) pobrać. Zrób im tylko ziemię z dodatkiem piasku (piaszczysto-gliniastą), pójdą jak strzała. W drugim roku hodowli przytniesz dla rozdwojenia. Możesz pobrać nawet patyki takie w kształcie procy - też pociągną wzrost.

Z jednego patyka prostego masz nawet 5 sadzonek.

No właśnie jedyne miejsce gdzie bym je widziała to to pod sosnami. Tam cichutko, cieplutko. Tyle, że chyba za mało światła, słońce tylko wschodnie, no i mam obawy, że za sucho niestety.

No to zabieram się za rozmnażanie dereni

Ciemierniki tak zawładnęły obecnie mą wyobraźnią, że nie mogę się doczekać samorozmnożenia. Na oczary wymyślę miejce, muszę
Ewcia czy próbowałaś rozmnażać derenie z patyków obcinanych wiosną? Chcę tak zrobić, może się uda